Staromiejski Piwowar: Zimowe
Kiedy średnia z czterech piw w stylach bez dodatków wynosi około 5/10, ciężko mieć wygórowane oczekiwania co do przyprawowego piwa świątecznego z tego samego browaru. Nadzieja umiera jednak ostatnia. Staromiejski Piwowar z Legnicy podszedł do tematu dość banalnie, wrzucając do piwa górnej fermentacji trzy przyprawy będące podstawą grzańca: cynamon, goździki i skórkę pomarańczową.
Etykieta nie mniej banalna niż użyte przyprawy; zupełna prowizorka, niepodana nawet zawartość alkoholu. Bardzo ładna jest za to barwa, ciemnobursztynowa, wpadająca w miedź; również piana bardzo przyzwoita. W aromacie są wyczuwalne niemal wyłącznie przyprawy, ale za to wszystkie trzy użyte (skórka w znikomej ilości). Lądują na dalekim, ale wyczuwalnym tle karmelowego słodu. Zapach naprawdę fajny, przypominający ciasteczko korzenne. W smaku linia aromatyczna jest podobna, natomiast bardzo temu piwu brakuje słodowego ciała, przez co jest trochę gryzące w swojej przyprawowości. Za bardzo przypomina smakową wodę gazowaną, a za mało pełnoprawne, zaokrąglone piwo świąteczne, chociaż generalnie sytuuje się gdzieś pomiędzy i nie jest tragiczne, nawet nie jest w sumie złe; finisz jest nawet bardzo fajny, chlebowo-przyprawowy.
Przeciętne piwo, tak jak myślałem browar z Legnicy nie miał na nie wiele więcej pomysłu niż "wrzućmy świąteczne przyprawy do piwa i niech zrobią robotę". Zrobiły o tyle, że jest to piwo aromatyczne i jakieś ewentualne wady są przykryte, ale nie mogły przeciwdziałać nędzy bazy słodowej.
5.5/10
Komentarze
Prześlij komentarz