Birbant: OZ
Siedem lat od mojej pierwszej recenzji piwa uczczę powrotem do Birbanta, jednego ze starszych polskich kontraktów rzemieślniczych, z którym rozstałem się już jakiś czas temu ze względu na niesatysfakcjonujący mnie poziom. Birbant mógłby dla mnie właściwie nie istnieć, ale akurat tego piwa - zdecydowanie najlepiej ocenianego w historii browaru - nie spróbować nie wypada, bo wdarło się na 19. miejsce wszystkich polskich piw na Ratebeerze, co obecnie znaczy naprawdę sporo. Czy Birbant faktycznie wzbił się aż tak wysoko ponad swój standardowy poziom? I czy na jego korzyść, czy niekorzyść podziała fakt, że leżakowałem je prawie dwa lata i otwieram na dwa dni przed oficjalnym terminem ważności?
Piwo na naprawdę wysokim poziomie. Czy polskie top 20? No nie, zdecydowanie nie, ale już takie top 50 to chyba lekko. Nie przyciąga mnie z powrotem do Birbanta, choćby dlatego, że mimo świetnego całokształtu czuć, że baza nie była wielkim piwem i mnóstwo zrobiła beczka.
8.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz