Łarisa Szepitko: "Wniebowstąpienie"
1977
Taki trochę typowy radziecki film o wojnie, zbyt typowy jak na mój gust. Bardzo dobrze wykonany od strony reżyserskiej i kinematograficznej, w dobrym tempie prowadzący rozwój wydarzeń, pełen dopracowanych zdjęć, wyposażony w zgrabną ewangeliczną metaforę i po prostu dość mądry. Ciężko się teoretycznie do niego przyczepić, jest to "obiektywnie dobry film", choć bynajmniej nie wybitny, natomiast nie porwał mnie. Wszystko niemal w nim jest dość przewidywalne, zbyt "klasyczne", wręcz co nieco jednowymiarowe, zbyt sztywne. Mam wrażenie, że oglądałem albo czytałem takie wojenne historie już dziesiątki albo setki razy i dzieło Szepitko nic do nich większego nie wniosło.
6.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz