Vincenzo Foppa: "Maria z Dzieciątkiem"

tempera na desce / ok. 1475 / Pinacoteca di Castello Sforzesco, Mediolan

Vincenzo Foppa jest jednym z transgresywnych wczesnorenesansowych malarzy, na przykładzie których opowiada się o przejściu z gotyku do kilkusetletniej ery malarstwa iluzjonistycznego. Ta Madonna jest dla niego szczególnie egzemplarycznym dziełem, bo ma w sobie właśnie pewien historyczny symbolizm. W skrócie, obraz z mediolańskiego zamku Sforzów wygląda tak, jakby gotyckie postacie ożywały, uwypuklały się, wychodziły ze średniowiecznej płaszczyzny. I oczywiście trik malarza, który namalował ramę i wyprowadził przez nią postacie, nie jest tutaj najważniejszym tego powodem. Ważniejszym jest to, że mamy tu rozległe gotyckie pozostałości - mnóstwo złota, ciągle pewna toporność, niemal brak tła - ale esencja jest już nowoczesna. Wyraża się w imponujących jak na czas powstania światłocieniu i plastyczności postaci, widocznej zwłaszcza na twarzy Marii, której Foppa nadał znakomite dostojeństwo i swojego rodzaju "przytomne zamyślenie". Wyraża się w subtelnych, eleganckich, ale dość naturalnych gestach. Dzięki temu święte postacie są już mocno ludzkie, ale gotycka otoczka pozostawia im wciąż dość ekspresyjną podniosłość i sugestywną aurę boskości. Malarz trochę zapomniany, a Madonna naprawdę wysokiej klasy, choć może nie jakaś tam Madonna wszech czasów.



7.5/10

Komentarze