Hausbrauerei Altstadthof: Malzlikör

likier słodowy / Niemcy / 20%

Z krótkiej, zaledwie dwudniowej, ale do dziś tkwiącej mi w pamięci podróży do Norymbergi grudniem 2015 roku, poza piwem i whisky z lokalnego browaru-destylarni przywiozłem trzy małe butelki niezwykłych wyrobów. Dwie z nich zawierały destylat z piwa - wynalazek, który podszedł mi bardzo średnio, zarówno w wersji czystej, jak i leżakowanej w beczkach. Trochę to przewidywałem - większą nadzieję miałem co do trzeciej, podpisanej jako "likier słodowy".

Co to tak właściwie jest? Tak właściwie to nie wiadomo. Browar na etykiecie pisze w gruncie rzeczy tylko tyle, że jest smaczny, deserowy i destylowany. Ma 20% i ciemną barwę, więc nie jest to czysty destylat. Być może to po prostu jakiś neutralny destylat z dodatkiem cukru i jakiegoś słodowego ekstraktu, ale mogę się tylko domyślać. I spróbować odgadnąć więcej organoleptycznie. 

Klarowny, brązowy płyn o wielu odcieniach. Aromat wyrwał mnie z butów, kompletnie się tego nie spodziewałem - pachnie jak dobry stout imperialny z beczki po bourbonie. Obłędne ilości kokosa, melasy, deserowej czekolady, trochę wanilii, ciasteczka zbożowe, makowiec, spód ciasta, karmel... to jest zapach tylko odrobinę poniżej poziomu najlepszych piw wagi ciężkiej świata, jestem w szoku. W smaku mniej jak stout imperialny, bardziej jak ulepkowate barleywine z Baladin i nie aż tak dobre jak w aromacie, choć dalej bardzo dobre. Kosmicznie słodkie (odrobinę za bardzo), bardzo czekoladowe, karmelowe i melanoidynowe, delikatnie palone, z bardzo dobrze ukrytym alkoholem jak na 20%. Jedynym mankamentem jest ten brak balansu - zbyt hardkorowa słodycz bez jakiejkolwiek kontry sprawia, że ciężko wypić dużo; nie jest też aż takie pełne jak najlepsze piwa.

Jestem pod ogromnym wrażeniem i trochę nie wiem, co ze sobą zrobić po tej degustacji. Okazało się, że co najwyżej niezły browar z Norymbergi, którego piwa nie wzbudzają jakiegoś powszechnego zachwytu, ma w swojej ofercie wyrób, który nie jest piwem, a który ma paletę aromatyczną zbliżoną do najlepszych piw świata. O wyrobie tym kompletnie się nie mówi, a nawet sam browar specjalnie się nim nie chwali. Co tu się dzieje? Świat jest jednak miejscem pełnym tajemnic i niespodzianek. Likier słodowy z Norymbergi może być moim najbardziej niszowym odkryciem w życiu.


8.5/10

Komentarze