Regiony winiarskie: Andaluzja

Jeden z paru najbardziej południowych regionów winiarskich w Europie związany jest z nazwą, którego sława już od setek lat ma zaledwie kilka równych sobie w całym świecie alkoholu. O sherry słyszał chyba prawie każdy, nawet jeśli prawie nikt nie miał okazji dowiedzieć się, czym ono tak naprawdę jest. Karen McNeil, autorka słynnej książki The Wine Bible, określa sherry jako jeden z pięciu wielkich klasyków winiarskich obok porto, madery, szampana i tokaju. Największy andaluzyjski skarb urzeka wielowiekową tradycją, niemożliwym do zapomnienia zapachem starych bodegas z rzędami dębowych beczek, fundamentalną rolą w lokalnej kulturze, niepowtarzalnym smakiem i zadziwiającą różnorodnością. Niemal żadna wyspa na alkoholowym archipelagu świata nie ma takiej magii, jak region sherry. A w dodatku Andaluzja - ojczyzna tego trunku - wcale na sherry się nie kończy.

Istota regionu

Andaluzja to najbardziej południowy i najgorętszy region Hiszpanii, którego wybrzeże przebiega połowicznie nad Morzem Śródziemnym, a połowicznie już nad Oceanem Atlantyckim, otrzymujący około 3000 słonecznych godzin w roku. Bardziej niż z zawiłości terroir słynie z określonego stylu swoich najbardziej emblematycznych trunków. Są to wina wzmacniane destylatem winogronowym - rzadziej osiągające wysoką zawartość alkoholu samoistnie, bez dodatku destylatu - w znacznej większości powstające z białych szczepów Palomino Fino, Pedro Ximénez lub Muscat of Alexandria, bardzo długo dojrzewające w beczkach z amerykańskiego dębu, starzone za pomocą metody solera, od skrajnie wytrawnych po skrajnie słodkie. Te cechy są typowe dla zdecydowanie najsłynniejszej rodziny andaluzyjskich win, czyli sherry, ale tak naprawdę występują w wielu podregionach.

Winiarstwo istnieje na tych terenach od bardzo dawna - prawdopodobnie winorośl została tu przywieziona przez Fenicjan, którzy założyli Kadyks, uważany przez wielu za najstarsze nieprzerwanie istniejące miasto Europy. Kiedy Rzymianie podbili region pod koniec III wieku przed naszą erą, uprawa winorośli była już tu dobrze rozwinięta. Kilkusetletni okres muzułmańskich rządów w Andaluzji nie zniszczył winiarstwa, a nawet nie zastopował jego rozwoju, jako że Maurowie byli wyjątkowo progresywnym i tolerancyjnym odłamem muzułmanów i sami chętnie korzystali z dobrodziejstw tutejszego alkoholu. Wzmacnianie win destylatem praktykowano już od późnego średniowiecza w celu lepszego utrwalenia produktu, który dzięki temu lepiej znosił długie morskie podróże w beczkach. Jest prawie pewne, że Krzysztof Kolumb miał ze sobą zapas sherry w wyprawie do Ameryki i że sherry było pierwszym winem, które pojawiło się za oceanem.

Mniej więcej na przełomie XV i XVI wieku sherry stało się winem wybitnie mocno pożądanym przez rynek angielski; do dzisiaj nim jest. Temu też zawdzięcza swoją dzisiejszą nazwę, która jest zangielszczoną formą hiszpańskiego "jerez", słowa pochodzącego od miasta Jerez de la Frontera, głównego ośrodka produkcji sherry. Już słynny bohater jednego z dramatów Szekspira, Falstaff, zachwycał się sherry.

Sherry jest współcześnie raczej w odwrocie, jako że stopniowo spada popyt na wina wzmacniane. Są one dość wymagające dla odbiorcy, w większości nie mają wiele wspólnego z pijalnością, a za to są bardzo złożone i nietypowe. W związku z tym w Andaluzji rośnie produkcja "normalnych", wytrawnych, lekkich win, białych i czerwonych.

Podregiony

Od bardzo dawna w Andaluzji występowały cztery główne apelacje winiarskie - obecnie, przez dodanie nowych i rozdzielenie dotychczasowych, jest ich już osiem. Na ich podstawie można pokusić się o wyznaczenie podregionów.

I. Condado de Huelva

Apelacja z 1963 roku w najbardziej zachodniej części Andaluzji, która szczyci się faktem, że jej wina były prawdopodobnie szczególnie popularne w czasach odkryć zaoceanicznych. Przez długi czas była zdominowana przez wina wzmacniane; obecnie te niewzmacniane, zwłaszcza lekkie i wytrawne, stanowią już ponad 50% produkcji. Dominuje tu szczep Zalema.

II. Málaga

Apelacja Málaga istniała już od 1932 roku; w 2001 została rozdzielona na dwie, DO Málaga i DO Sierras de Málaga. Ta pierwsza skupia się na winach wzmacnianych lub naturalnie mocnych, od 13 do 22% alkoholu, słodkich, zwykle z Pedro Ximénez, rzadziej z Muscatu, robionych podobnie jak sherry. W połowie XIX wieku był to drugi największy obszar uprawy winorośli w Hiszpanii, a deserowe wina z Malagi cieszyły się światową sławą. Wraz z obniżeniem się popytu na słodkie wino przyszedł kryzys. Apelacja Sierras de Málaga obejmuje wina wytrawne poniżej 15% alkoholu.

III. Montilla-Moriles

Pojedyncza apelacja w pobliżu legendarnego miasta Kordowa (Córdoba), zdominowana przez szczep Pedro Ximénez. Technika produkcji i charakter win, a także system klasyfikacji stylów są tu skrajnie podobne do sherry lub wręcz identyczne. Z jednym wyjątkiem - dzięki wyjątkowo gorącemu i suchemu klimatowi tutejsze wina produkują zwykle same tyle alkoholu, że nie potrzebują wzmacniania, by osiągnąć wysoką alkoholu zawartość. I choć z Pedro Ximénez produkuje się tu również mnóstwo wytrawnych win, to w przeciwieństwie do sherry w Montilla-Moriles zdecydowanie największą sławą okryte są te słodkie.

IV. Sherry

Świat sherry to tak naprawdę dwie apelacje: DO Jerez-Xérès-Sherry oraz DO Manzanilla-Sanlúcar de Barrameda. Oficjalnie więc Manzanilla - uważana powszechnie za jeden ze stylów sherry - w ogóle nie jest sherry, nie może ani nie chce się tak nazywać (mieszkańcy Sanlúcar są dumni ze swojej odrębności od Jerez). Jest to jednak jedno uniwersum, objęte apelacją od 1932 roku, rozdzielone na dwie dopiero w 1964.

Do niedawna jako sherry mogły klasyfikować się tylko wina dojrzewające w trójkącie, który na mapie tworzą miasta Jerez de la Frontera, El Puerto de Santa Maria i Sanlúcar de Barrameda. W ostatnich latach zniesiono jednak tę regulację i nieco poszerzono obszar (wciąż jednak prawie cała produkcja sherry odbywa się w trójkącie). W lokalnych glebach, pełnych osadów z dawnego oceanu, dominuje wapień kredowy. Gleby te są surrealistycznie białe i dobrze przechowują wodę, co jest kluczowe dla upalnego klimatu z długimi suszami; morska bryza podtrzymuje kwasowość i zapewnia niezbędne chłodzenie.

Sherry - co do zasady - to wino wzmacniane destylatem winogronowym, dojrzewające w 600-litrowych beczkach z dębu amerykańskiego przez co najmniej dwa lata (zwykle znacznie dłużej, często przez dziesiątki lat). Powstaje z trzech odmian winorośli: Palomino Fino, Pedro Ximénez lub Muscat of Alexandria, przy czym 96% lokalnych upraw to ten pierwszy szczep - moszcz z pozostałych dwóch zwykle przyjeżdża z innych regionów Andaluzji. Ma od 15 do 22% alkoholu. Dojrzewa w systemie solera, wynalezionym w XIX wieku dla zwiększenia powtarzalności produktu. Wino leżakuje w beczkach, ustawionych w bodedze (winnej piwnicy) w rzędach jeden na drugim. Co jakiś czas (zwykle co roku) pewna część (maksymalnie 40%, zwykle mniej) zawartości najniższych beczek, zawierających najstarsze wino, których rząd zwany jest właśnie jako solera, jest rozlewana i butelkowana. Uzupełnia ją taka sama objętościowo część beczek z wyższego rzędu (1. criadera), nieco młodszych; te zaś są uzupełniane częścią z jeszcze wyższego rzędu (2. criadera) i tak aż do najwyższego, który uzupełniany jest już świeżym winem z danego rocznika. Dana solera może mieć nawet 14 szczebli, choć fizycznie rzędy zwykle kończą się na 3 lub 4, żeby nie zmiażdżyć najniższych beczek. Co ciekawe, po łagodnym przelaniu wina nie są ze sobą mieszane, przez co beczki nie zawierają jednorodnej mieszaniny i trudno jest tak naprawdę powiedzieć, jaki wiek ma dane sherry. Te, które zostały zmierzone metodą radiowęglową, mogą otrzymać oznaczenie VOS (Vinum Optimum Signatum / Very Old Sherry) albo VORS (Vinum Optimum Rarum Signatum / Very Old Rare Sherry) - dla sherry, którego średni wiek to odpowiednio co najmniej 20 i co najmniej 30 lat. Sherry dojrzewa poprzez jeden lub oba z dwóch możliwych procesów: tak zwane starzenie biologiczne (dokonujące się pod grubą warstwą drożdży, zwaną flor) lub starzenie oksydacyjne, przez utlenienie, po naturalnej lub wymuszonej śmierci warstwy drożdży.

Sherry ma kilka lub nawet kilkanaście stylów w zależności od przyjętego podziału. Ten, który uznaję za najbardziej racjonalny, wyróżnia następujące:

- Manzanilla - jeden z dwóch najjaśniejszych i najbardziej wytrawnych stylów sherry (pomijając fakt, że oficjalnie nie jest to sherry, bo pochodzi z osobnej apelacji). Jest praktycznie tym samym co sherry Fino, tylko musi pochodzić z miasteczka Sanlúcar de Barrameda nad Atlantykiem. Oceaniczne powietrze nadaje Manzanilli jeszcze większą lekkość oraz morskie i słone nuty. W gruncie rzeczy to więc jeszcze nieco bardziej skrajna w lekkości sherry niż Fino. Musi mieć co najmniej 2 lata, ale zwykle butelkuje się ją w wieku od 3 do 5 lat.

- Fino - popularniejszy z dwóch najjaśniejszych typów sherry. Nie podlega starzeniu przez utlenienie - zawdzięcza swój charakter osadowi drożdżowemu, który unosi się na powierzchni płynu przez cały czas jego dojrzewania. Fino viejo muszą być starzone nawet przez 7 lat, ale zwykle ten typ sherry jest dużo młodszy. Cechuje się lekkością, świeżością i uważany jest za świetne towarzystwo do owoców morza. Musi spędzić minimum 2 lata w beczce, najczęściej spędza od 4 do 7.

- Amontillado - sherry o bursztynowej barwie, która swój charakter zawdzięcza mieszance starzenia pod osadem drożdżowym i przez utlenienie. Zaczyna jak Fino, jednak po czterech-sześciu latach starzenia jest wzmacniane i przemieszczane do beczki bez osadu drożdżowego, gdzie podlegnie utlenianiu i nabierze złożonych nut. Ma od 16 do 22% alkoholu. Uważane przez wielu za najbardziej reprezentatywną i złożoną sherry, bo prezentującą oba typy dojrzewania.

- Palo Cortado - najrzadszy i najbardziej enigmatyczny styl sherry, poniekąd podtyp Amontillado. Powinien mieć aromat Amontillado, ale w ustach zachowywać się bardziej jak Oloroso. Zaczyna standardowo - leżakując jako Fino pod osadem drożdżowym, który jednak opada szybciej niż w Amontillado i szybciej zaczyna starzenie przez utlenienie. To szybsze opadnięcie jest kwestią przypadku, więc nie do końca można zaplanować zrobienie Palo Cortado. Jako Palo Cortado klasyfikuje się też czasem sherry utleniane od początku, ale z lżejszego moszczu.

- Oloroso - najbardziej intensywny styl wytrawnej sherry, najmocniejszy, utleniający się od samego początku dzięki wzmocnieniu na starcie, bez leżakowania pod osadem drożdżowym. Przez długie utlenienie ma zwykle ciemnomahoniową barwę. Styl oddaje dużo nut orzechowych i drewnianych.

- Cream - sherry, które nie powstają samoistnie, ale są mieszankami Oloroso lub rzadziej Amontillado ze słodkimi stylami, muszące zawierać co najmniej 115 gramów cukru na litr. Mają od 15 do 22%. Angielska nazwa jest efektem tego, że były początkowo produktem zaplanowanym pod rynek angielski. Istnieją różne podtypy Sherry Cream, bo istnieją różne możliwości proporcji wymieszania wytrawnego ze słodkim. Mniej słodkie mieszanki są określane nie jako Cream, a jako Medium.

- Moscatel - jedno z dwóch skrajnie słodkich sherry, to odrobinę mniej skrajnie słodkie; powstaje podobnie jak PX, tylko z odmiany Muscat of Alexandria; jest dużo rzadziej spotykane. W praktyce ten szczep raczej nie rośnie w Jerez, a w Chipiona i Chiclana de la Frontera, skąd przewożony jest jako moszcz do trójkąta sherry.

- Pedro Ximénez - najsłynniejsze deserowe sherry, hebanowe wino z winogron z odmiany o tej samej nazwie, dojrzewających po zerwaniu na matach na słońcu nawet przez kilka tygodni i zamieniających się de facto w rodzynki. Ekstremalnie słodkie, deserowe, od 400 do 500 g cukru na litr. Słynie jako płynny deser albo polewa do lodów waniliowych. Większość pochodzi z regionu Montilla-Morilles spod Kordowy, gdzie są lepsze warunki do uprawy PX, ale jest przewożona do trójkąta sherry na leżakowanie.

- Añada - bardzo rzadki wyjątek od tej reguły, zgodnie z którą sherry musi być leżakowana w systemie solera. Añada to sherry, która od początku do końca leżakowania pozostaje w jednej beczce, nie jest przelewana. Najbardziej zbliżona jest do Oloroso.

Żaden ze stylów sherry nie przypomina za bardzo ani typowego białego, ani tym bardziej typowego czerwonego wina (jedynie Manzanilla i Fino są jeszcze jako tako zbliżone do białego, wytrawnego wina). Robi się tu też stołowe, lekkie wina białe, ale stanowią margines.

V. Pozostałe

Od odpowiednio 2010 i 2018 roku Andaluzja posiada dodatkowe dwie apelacje: Lebrija i Granada. Uprawia się tu dużo międzynarodowych odmian i nie ma koncentracji na winach wzmacnianych. Wina stąd nie zyskały jeszcze rozgłosu i są zjawiskiem głównie lokalnym.

Przegląd

Gargantuiczny przegląd objął aż 24 butelki, z których 6 przywiozłem z podróży do Andaluzji w 2021 roku, a pozostałe kupiłem w polskich sklepach internetowych i jednym hiszpańskim. 23 z nich to wina wzmacniane lub w typie wzmacnianych; tylko 1 jest "normalnym", czerwonym, wytrawnym winem, również jako jedyne nieobjęte apelacją DOP, a niższą kategorią IGP (VdlT), konkretnie Vino de la Tierra de Cádiz. Wśród tych 23 jest z kolei:

- 1 klasyczna Malaga;

- 2 wina z Montilla-Moriles;

- 1 nie-do-końca-sherry w postaci Manzanilii;

- 19 stuprocentowych sherry z apelacji Jerez-Xérès-Sherry, na które składają się 2 Fino, 3 Amontillado, 1 Palo Cortado, 3 Oloroso, 1 Añada, 4 Creamy, 4 Pedro Ximénez i 1 Moscatel.

Nie udało się więc zdobyć nic z Condado de Huelva ani z młodych apelacji Andaluzji.




1. Porto Cruz: Malaga Cruz

apelacja: DO Málaga
szczepy: Pedro Ximénez, Muscat of Alexandria
białe słodkie
nierocznikowe
15%

Jedyna Malaga, jaką udało mi się zdobyć. Produkowana jest przez dużą portugalską firmę, która w większości zajmuje się porto. Jest mieszanką dwóch głównych "słodkich" szczepów Andaluzji, których winogrona leżą na słońcu przez dwa tygodnie.

Od początku do końca przypomina uproszczoną i zubożoną, ale przyzwoitą sherry typu Cream. Brunatna barwa, zapach zdominowany przez kwaskowe rodzynki i trochę toffi, smak słodki i dość jednowymiarowy, ale przyjemnie rodzynkowy, z drobnymi nutami przypominającymi trochę Oloroso, niezbyt głęboki. Naprawdę bieda-zamiennik sherry Cream, ale, jeśli można tak powiedzieć, bieda-zamiennik z pewną klasą. 

6.5/10

2. Bodega Tesalia: Arcos de la Frontera 2019

apelacja: Vino de la Tierra de Cádiz
szczepy: Petit Verdot, Syrah, Tintilla de Rota, Cabernet Sauvignon
czerwone wytrawne
2019
14,5%

Największy wyjątek w przeglądzie - jedyne wino nieapelacyjne, jedyne niewzmacniane (i jedyne poniżej 15% alkoholu), jedyne z czerwonych szczepów winogron. Powstaje z mieszanki trzech międzynarodowych, bardzo popularnych szczepów i jednego zupełnie lokalnego, andaluzyjskiego, o którym wcześniej nawet nie słyszałem (Tintilla de Rota). Dojrzewa 12 miesięcy w dębie francuskim. Bodega Tesalia mieści się w przepięknych górach Grazalemy, niedaleko miasta Arcos de la Frontera, geograficznie jest więc najbliższa regionowi Sherry.


Głęboka czerwień z może minimalnym akcentem fioletu. Bogaty, intensywny, opatulający zapach, w którym owoce - czarne porzeczki i wiśnie - ścierają się z tytoniem, skórą, beczką i przyprawami. W zapachu owoce raczej wygrywają, w smaku już nie - soczyste, ale bardzo wytrawne, poważnie cierpkie, poważnie kwasowe i ściągające, skórzaste, lekko dymne, dębowe i tytoniowe, z bardzo długim finiszem. Świetne wino. Mimo intensywności bardzo pijalne. Może minimalnie toporne, ale świetne. 

8.5/10

3. Bodegas Lustau: Manzanilla Papirusa

apelacja: DO Manzanilla-Sanlúcar de Barrameda
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 5 lat w beczce
15%

Jedyna Manzanilla, jaką udało mi się zdobyć. Pochodzi ze sporej bodegi Lustau, której główna siedziba mieści się w Jerez. Za swój rok założenia podaje 1896, kiedy José Ruiz-Berdejo zaczął uprawiać winorośl i robić wino, sprzedając je większym producentom sherry. W 1931 jego córka, María Ruiz-Berdejo Alberti, kupiła małą winiarnię w Jerez; w latach 40. jej mąż, Emilio Lustau Ortega, przeniósł ją do centrum miasta, a w 1945 rozpoczął sprzedaż własnych sherry na rynku konsumenckim. Dziś to jeden z większych i szerzej dostępnych producentów sherry, posiadający aż 6 XIX-wiecznych bodegas o niemałych rozmiarach. Manzanilla Papirusa weszła na rynek już w 1945 roku.


Jasnozłote. Intensywny zapach łączący starość i świeżość: dużo drzewnej, czystej beczki, dużo aromatów pochodnych od floru, które przyjmują tu lekko dymne oblicze, dużo również rześkiej, choć nienachalnej i nieoczywistej owocowości, która najmocniej kojarzy mi się z niedojrzałą, mało soczystą pigwą albo gruszką, w końcu delikatne nuty morskie. W smaku dość podobnie - pijalne i lekkie, ale zarazem bardzo intensywne, z długim finiszem, który zaczyna się od ataku drewna, a potem wycisza w piękną drożdżowość; skrajnie wytrawne, lekko gorzkawe, lekko słonawe, konkretnie - choć nie do przesady - kwasowe. Świetne.

8.5/10

4. Bodegas Lustau: Fino Jarana

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 4 lata w beczce
15%

Niemal identyczne zasady jak Manzanilla z tej samej bodegi, tyle że nie Manzanilla z Sanlúcar, a Fino z Jerez i jeden rok leżakowania mniej.

Piękne, jasnozłociste. Pachnie i smakuje dokładnie tak, jak bym się spodziewał po Fino. W zapachu cudowne połączenie już bardzo wyraźnej starości i beczki - takiej czystej, drzewnej, bez większej roli nut dodatkowych pokroju wanilii - z piękną świeżością i rześkością pod postacią skoszonej kilka dni temu trawy i cytryn (może nawet, całkiem logicznie, trawy cytrynowej) oraz lekko morskiego charakteru; do tego jeszcze ten unikalny, ciężki do nazwania aromat z leżakowania pod florem. W smaku podobne połączenie - intensywność, a zarazem lekkość, piękna, soczysta wytrawność, lekka kwasowość; tu już bardziej odświeżające i lekkie niż stare, ale starość wciąż obecna w intensywności. Dalekie od wybitności, ale śliczne i niezwykle funkcjonalne.

8.5/10

5. Sandeman: Fino

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 3 lata w beczce
15%

Fino od większego producenta, który zajmuje się również porto i maderą. Firma powstała w 1790 roku, założona przez dwóch szkockich braci z nieco większym naciskiem na porto niż na sherry. Zabutelkowane 25.01.2024.

Słomkowo-żółte. Przyjemny, dość prosty aromat, w którym dominuje po prostu charakterystyczny zapach floru, połączony z nieco waniliowym drewnem; nie ma jakichś ciekawszych nut morskich, owocowych i tak dalej. W smaku wydaje się nawet jeszcze prostsze, jest bardzo pijalne, orzeźwiające, przyjemnie łączące całkowitą wytrawność z nieco słodko zachowującymi się aromatami odbeczkowymi pokroju wanilii i kakao - fajne, dobre, ale trochę ograniczone.

7.0/10

6. Bodegas Lustau: Amontillado Los Arcos

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 8 lat w beczce
18,5%

Podstawowe Amontillado z Lustau.

Głęboki bursztyn. Jest to dość proste, względnie nieskomplikowane Amontillado z przewagą nut z leżakowania pod florem nad nutami utlenienia, ale całkiem satysfakcjonujące. W zapachu jest przyjemnie orzechowe, drewniane i drożdżowe, w smaku skrajnie wytrawne, mocno kwasowe i ściągające, dość intensywne, ale z krótkim finiszem. Brakuje tu głębi, jaką potrafią osiągać starsze Amontillado, ale jest zupełnie uczciwe i w korzystnej cenie.

7.5/10

7. Williams & Humbert: Jalifa Amontillado Solera Especial 30 Años

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 30 lat w beczce
20%

Bodegę założyli w 1877 roku dwaj Anglicy, Sir Alexander Williams i Arthur Humbert. Współcześnie połowę własności posiada holenderski holding, a drugą połowę hiszpańska firma rodziny Medina, która własny biznes sherry prowadzi od 1960 roku. W przeciwieństwie do większości producentów, Williams & Humbert najbardziej promuje nie swoje sherry, lecz swoje brandy de Jerez. Ta butelka to jedno z najlepszych sherry z ich oferty. Pochodzi z solery, która zaczęła się jeszcze w 1821 roku.

Piękny, świetlisty, dojrzały bursztyn. Przecudowny aromat, niezwykle intensywny i złożony, w którym bardzo szlachetna dojrzałość łączy się z ocalonym światem świeżości. Szlachetny tytoń, migdały i inne orzechy, beczka, egzotyczne przyprawy, a po przeciwnej stronie wspaniała nuta kandyzowanych skórek pomarańczy, wcale nieprzesadzone, ale obecne nuty utlenienia - ten aromat ma dość mocny vibe rumu. W smaku petarda intensywności: tutaj mocniej uwydatnia się rola beczki, ale generalnie powielane są nuty z aromatu; mimo ich bogactwa i słodkiego charakteru wielu z nich jest zupełnie wytrawne i pięknie to się łączy; finisz jest nieskończenie intensywny, eksplozywny i dalej łączy dojrzałość ze świeżością. Bezwzględnie wybitny produkt.

9.5/10

8. Bodegas Díez Mérito: Fino Imperial Amontillado 30 Años

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 30 lat w beczce
18%

Najstarsze Amontillado ze wspaniałej bodegi, którą miałem okazję zwiedzać w 2021 roku i w której zakupiłem tę butelkę. Jako Díez Mérito istnieje od 2016 roku, kiedy rodzina o tym nazwisku kupiła bodegę z 1760 roku. To Amontillado o średnim wieku 30 lat pochodzi z solery rozpoczętej w 1876. 5 lat leżakuje pod warstwą drożdży, pozostałe 25 lat dojrzewa przez utlenianie.


Piękny, idealny bursztyn. Aromat jest z gatunku nieskończonych - można wymieniać bez przerwy nowe wrażenia, każde powąchanie jest trochę inne, dzieje się tu niebywale wiele. Są orzechy (laskowe i włoskie), suszone owoce (rodzynki, figi, jabłka), drewno, tytoń, dymność, żywotne aromaty drożdżowe od floru, owoce świeże, cynamon i goździki. Smak jest nieco prostszy i już nie aż tak wyrafinowany, ale też świetny: zwiększa się rola orzechów, świeżych owoców i przypraw, jest też bardziej dymne, ma obłędnie długi finisz, łączy skrajną wytrawność z wysoką kwasowością. Znakomite wino.

9.0/10

9. González Byass: Leonor Palo Cortado

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 12 lat w beczce
20%

González Byass to jedna z największych bodegas sherry w Andaluzji, znana zwłaszcza z marki Tio Pepe, posiadająca winnice nawet na innych kontynentach, jednak założona i zarządzana z Jerez. Początki biznesu wyznacza na rok 1835, kiedy Manuel María González Ángel rozpoczął karierę w winiarstwie jako handlarz, a wkrótce producent, po jakimś czasie łącząc siły z angielskim agentem handlowym Robertem Blake'iem Byassem. Leonor to jedyne Palo Cortado, jakie udało mi się zdobyć.


Bursztynowe, nawet jasnobursztynowe. Potężny aromat bliższy zdecydowanie Amontillado niż Oloroso: dużo drewna, wanilii, genialnych prażonych migdałów, trochę soli morskiej i przypraw (ale bardziej czerwonego pieprzu niż korzennych). Bardzo ładny. W smaku jeszcze lepiej: zaczyna od znanego z zapachu połączenia migdałów i waniliowej dębiny, tylko połączone jest to z cudowną oleistością Oloroso; na przełknięciu następuje prawdziwa eksplozja nut pochodnych od floru, a finisz to cudowne połączenie prażonych, solonych migdałów z morską wodą, z delikatną kwasowością. Prześliczna rzecz, może tylko trochę za ciężka i za mocna jak na oferowane doznania.

8.5/10

10. González Byass: Alfonso Oloroso

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 8 lat w beczce
18%

Podstawowa propozycja bodegi González Byass w temacie Oloroso.

Ciemny bursztyn. Klasyczna poezja utlenienia: dużo drewna, dużo orzechów, trochę miodu, minimalna przyprawowość, suszone owoce i nawet trochę czekolady. W smaku bardzo krągłe, mięciutkie, wygładzone, a przy tym pełne i wciąż dość intensywne; z każdym łykiem robi się coraz lepsze, z każdym łykiem uwidacznia się w nim coraz bardziej pewien ładunek orzechowo-kakaowej słodyczy, bardzo subtelnej, ale w porównaniu z Fino i Amontillado wyraźnej. Kominkowe, przytulne, świetne sherry.

8.5/10

11. Bodegas Lustau: Oloroso Don Nuño

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 12 lat w beczce
20%

Podstawowe Oloroso z Lustau.

Ciemnomiedziane. Głęboki, ciężki zapach przeładowany orzechami i drewnem, które odbijają delikatnie w stronę czekolady i wanilii. W smaku jest lekki przerost mocy nad głębią smaku, ale i ta jest bardzo dobra: mimo mocy gładkie, krągłe, teoretycznie zupełnie wytrawne, praktycznie z tymi słodszymi akcentami kojarzącymi się z kakao, przyprawami, wanilią. Ocierające się o świetność, choć brakuje jeszcze trochę głębi.

7.5/10

12. Bodegas Tradición: Oloroso Tradición VORS 30 Years

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe wytrawne
nierocznikowe, 35 lat w beczce
21,5%

Najstarsze Oloroso, jakie udało mi się zdobyć (średnio 35-letnie wbrew nazwie), pochodzące ze spektakularnej bodegi Tradición z Jerez, którą z rozkoszą zwiedzałem (aczkolwiek tego wina nie kupiłem na miejscu). Bodegas Tradición jest kontynuację najstarszej znanej bodegi z Jerez, założonej jako Bodega CZ w 1650 roku. Na pewnym etapie przestała istnieć, ale została kupiona i otwarta na nowo w 1998 roku przez Joaquína Rivero, który skoncentrował się na tworzeniu bardzo starych sherry (VOS i VORS). Butelka nr 1485 na 1500 wypuszczonych w 2022 roku.


Głęboki, może lekko ciemny bursztyn - względnie jasne jak na Oloroso. Piękny, zaokrąglony aromat pełen orzechów, drewna, "wytrawnego miodu", wanilii, suszonych moreli, kandyzowanych skórek pomarańczy i w końcu delikatnego karmelu. Smak jest z zapachem dość mocno kompatybilny, przeczołguje się po podbniebieniu, rdzeń stanowią ciągle orzechy, wokół których wybucha drewno i suszone owoce, jest minimalna dymność i minimalna słodycz, ale ciągle jest całkowicie wytrawne. Jedyna wada to lekki przerost mocy nad pełnią smaku; dobrze by mu zrobiło odciążenie od części alkoholu. Mimo wszystko potężne.

8.5/10

13. Bodegas Lustau: Añada 2003

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Palomino Fino
białe słodkie
2003, 19 lat w beczce
18,5%

Jedyna Añada, jaką zdobyłem. Lustau wypuściło tylko 3636 butelek tego rocznika. Całe 19 lat dojrzewało oksydacyjnie, więc jest to praktycznie rzecz biorąc Oloroso bez solery.


Piękny bursztyn przechodzący w jasny brąz. Cudowny, bardzo głęboki i zaokrąglony aromat, w którym pierwsze skrzypce gra toffi połączone z waniliowym dębem, jednocześnie bardzo drzewnym i jednocześnie bardzo waniliowym; przyprawione to jest skórką pomarańczy, kandyzowanymi figami, suszonymi morelami, prażonymi orzechami laskowymi w miodzie; jest potężny prawie jak w brandy. W smaku potężne zaskoczenie: jest słodkie na poziomie Cream i chyba nawet gęstsze niż standardowy Cream; jednocześnie paleta aromatyczna wciąż jest bliższa Oloroso z masą drewna, orzechów i karmelu, nie jest za bardzo rodzynkowe, choć jest wyraźnie kwaskowe; dalej mnóstwo wanilii, kandyzowanych owoców, toffi. Potężnie intensywne, z bardzo długim finiszem, oleiste, esencjonalne. Wybitne wino, choć nie ma w nim aż tak wielkiej złożoności, jak w najlepszych sherry. Ale czemu jest słodkie - nie mam pojęcia.

9.0/10

14. González Byass: Elegante Cream

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: 90% Palomino Fino, 10% Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 3 lata w beczce
17%

Podstawowy Cream z González Byass, z umiarkowanym udziałem PX i zaledwie 3-letni.

Brązowe. To taki budżetowy Cream i da się to wyczuć: jest bardzo prosto, słodko-rodzynkowo i z nieco wulgarną nutą drewna, ale też przyzwoicie. Spełnia swoją rolę: jest pijalnie i przystępnie, jest dobry balans słodyczy (jest właściwie idealna jak na Cream, może nawet minimalnie za niska), fajne rodzynki z odrobinę czekoladowym sznytem. I w zapachu, i w smaku rzuca się jednak w oczy brak szlachetności, który nawet ciężko opisać. Dobre.

7.0/10

15. Bodegas Tradición: Cream Tradición VOS 20 Years

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: 70% Palomino Fino, 30% Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 25 lat w beczce 
17%

Stary Cream z Tradición (średnio 25-letni wbrew nazwie), butelka numer 391 na 1575 wypuszczone w 2019 roku - jedna z tych, które osobiście kupiłem w bodedze. 132,8 gramów cukru na litr.

Ciemnomiedziane, wpadające w brąz. Intensywny aromat, którego dominantą są zdecydowanie rodzynki, śliczne i soczyste; dopiero za nimi wchodzi trochę podobnego do Oloroso utlenienia i beczki. W smaku ciężko powiedzieć, czy bardziej uwidacznia się dusza Oloroso, czy deserowej sherry: wyraźna jest destylatowa moc i utlenienie Oloroso, ale słodycz, rodzynkowość i ogólna suszono-słodkoowocowość są bardzo intensywne. Mimo wszystko słodycz zdecydowanie nie przytłacza, nie jest to wino deserowe, a po prostu słodkie (i nieprzeciętnie kwasowe). Bardzo dobre, bardzo intensywne, ale trochę proste jak na 25 lat; wydaje się takim nie do końca korzystnym kompromisem.

8.0/10

16. González Byass: Apostoles

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: 87% Palomino Fino, 13% Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 30 lat w beczce 
20%

Niełatwa do zaklasyfikowania hybryda: mieszanka Palo Cortado z Pedro Ximénez, przez producenta czasem określana jako Medium (a więc lżejsze Cream), czasem jako Palo Cortado. Mimo wszystko bardziej jest to chyba coś z uniwersum Cream. 50 gramów cukru na litr.

Piękne, jasnobrązowe. Dość mroczny i ciężki aromat: stare drewno z klasycznym bodegowym zagrzybieniem, wytrawny tytoń, surowe orzechy, przesuszone rodzynki, kakao; bardzo, ale to bardzo odległe nuty floru. W smaku piękne; jednak raczej wytrawne niż słodkie, PX wniosło tylko odrobinę słodkiej kontry; tu już pięknych, drożdżowych nut floru jest więcej, choć są mocno opatulone w orzechowo-karmelowe utlenienie i potężną dębinę, która oddaje nuty kakao; najaktywniejszy flor jest na finiszu. Kompleksowe i potężne, może trochę za mocne w odczuciu, ale świetne wino.

8.5/10

17. González Byass: Matusalem

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: 75% Palomino Fino, 25% Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 30 lat w beczce 
20,5%

Tym razem już klasyczne Cream z González Byass, mieszanka Oloroso i PX o średnim wieku ponad 30 lat.


Ciemne nawet jak na Cream; ciemnobrązowe. Zapach jest bardzo zamknięty i rozczarowujący - pobrzękują w nim rodzynki, kawa i drewno, ale bardzo nieśmiało; trochę lepiej z ogrzaniem, ale bez rewelacji. W smaku dużo nadrabia: bardzo intensywne, dobrze zbalansowane, słodkie, ale umiarkowanie, i do tego kwasowe; przede wszystkim rodzynkowe, w mniejszym stopniu figowe, trochę drzewne. Bardzo smaczne i potężne, kominkowe, ale trochę proste jak na taki wiek i cenę.

7.5/10

18. Bodegas Lustau: Moscatel Emilín

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Muscat of Alexandria
białe słodkie
nierocznikowe, 8 lat w beczce 
17%

Jedyny Moscatel, jaki udało mi się zdobyć. Lustau mówi nawet wprost, że grona pochodzą z winnic w Chipiona, a nie z regionu sherry.


Głęboki brąz. Totalnie, ale to totalnie inna bajka niż PX: w zapachu nie jest aż tak gęsto i mrocznie, jest dużo bardziej świeżo. Od razu rzuca się w nos cytrusowa kwasowość, połączona z nutami przypieczonego spodu ciasta; można to określić jako ciemny biszkopt nasączony likierem cytrynowym i polany karmelem; przyjemnie, choć nie tak spektakularnie jak w PX. Smak jest w zasadzie dokładnym przełożeniem aromatu: niezwykłą nutą jest ta cytrusowość, taka soczysta, naostrzona, cytrynowa, jakby wzięta tu z dodatku soku cytrynowego. Dużo mniej gęsta i esencjonalna rzecz niż PX, również nieco mniej słodka, choć słodka bardzo, ale też bardziej kwasowa. Nie jakieś bardzo skomplikowane, ale bardzo dobre i bardzo dopracowane słodkie wino, do którego ciężko się przyczepić. No ale nie jest to ten magiczny profil PX.

8.0/10

19. Sánchez Romate: Cardenal Cisneros Pedro Ximénez

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe
18%

Sánchez Romate to jedna z nielicznych bodegas specjalizujących się w brandy, nie w winie, która to brandy jest też prawdopodobnie współcześnie najpotężniejszą marką Brandy de Jerez, jaka istnieje - Cardenal Mendoza. Podwaliny pod biznes tworzył Juan Sánchez de la Torre już w 1781 roku. Cardenal Cisneros to nawiązanie do innej postaci historycznej, franciszkanina Francisco Jiméneza de Cisnerosa. Butelkę kupiłem rzutem na taśmę na lotnisku w Alicante. Nie udało mi się znaleźć informacji, jak stare jest to sherry.


Jak to PX, praktycznie czarne, pod światłem ciemno-ciemnobrązowe. Piękny, gęsty, esencjonalny, opatulający aromat klasycznego PX; rodzynki w ciemnej czekoladzie, dym, wędzona śliwka, czarna herbata Earl Grey, przesuszone figi, lukrecja, przyprawy korzenne. Znakomity. W smaku nie jest aż tak znakomicie, ale bardzo dobrze: gęste, intensywne, bardzo słodkie, czekoladowe, rodzynkowe, suszono-owocowe; trochę bez kontry dla tej słodyczy, ale i tak świetne i rozkoszne.

8.5/10

20. Bodegas Tradición: Pedro Ximénez Tradición VOS 20 Years

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 22 lata w beczce 
15%

Druga butelka, jaką kupiłem osobiście w tej bodedze, numer 334 na 1700 wypuszczonych w 2021 roku. 447 gramów cukru na litr.


Bardzo ciemny brąz, niemal czerń. Obłędny aromat, wybitnie mroczny, w którym niezwykle dużo się dzieje. Poza standardowymi dla PX nutami skoncentrowanych rodzynek i innych suszonych owoców, bardziej chyba daktyli niż fig, choć na pewno obu, jest cała plejada gwiazd: mocno palone ziarna kawy, czekolada, bardzo mocna czarna herbata z dodatkiem jakichś kwiatów lub owoców, stara beczka, przyprawy korzenne, słodki tytoń. W smaku, dość spójnym z zapachem, ale rozwiniętym, do tego mrocznego świata mrocznych aromatów dochodzi potężna, ale na swój sposób całkiem zbalansowana słodycz w lukrecjowo-melasowo-rodzynkowym typie, genialna, gęsta tekstura, wspaniała daktylowość, pikantny od skoncentrowania smaku akcent i nienormalnie długi finisz. Genialne wino, które roztacza wokół siebie gęstą atmosferę. Jest mroczne, jest tajemnicze, jest wyraźnie wiekowe, jest trochę jak z innego świata. A pod skorupą tego mroku dostarcza skoncentrowanej, słodkiej, dekadenckiej przyjemności w każdym łyku. Powinno być na liście rzeczy do obowiązkowego spróbowania nie tylko u miłośników sherry, nie tylko u miłośników wina czy alkoholu, po prostu miłośników dobrego smaku.

10/10

21. González Byass: Noe

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 30 lat w beczce 
15,5%

Topowe PX z González Byass. 400 gramów cukru na litr.


Jak to PX, ciemnobrązowo-czarne. Przepiękny, gęsty, głęboki zapach gorzkiej czekolady wysadzanej rodzynkami i suszonymi figami, aromatyzowanej korzennymi przyprawami i tytoniem, może też trochę skórką pomarańczy lub cytryny - naprawdę zjawiskowy. Smak jest z tym bardzo mocno spójny, dochodzi jeszcze do niego bardzo wysoka słodycz i bardzo wysoka kwasowość, nie wiadomo, która wyższa; naprawdę niesamowicie czekoladowe odczucie, choć tutaj rodzynki zamieniają się bardzo mocno w śliwki. Świetnie się to równoważy. Nie tak gęste i esencjonalne, jak PX potrafi być, ale świetne. Czysta, dekadencka rozpusta.

8.5/10

22. Bodegas Díez Mérito: Vieja Solera Pedro Ximénez 30 Años

apelacja: DO Jerez-Xérès-Sherry
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
nierocznikowe, 30 lat w beczce 
16%

Druga butelka, jaką kupiłem w tej bodedze. Nie znalazłem informacji o zawartości cukru.

Ciemnobrązowe, niemal czarne. Nienormalnie intensywny zapach daktyli, suszonych fig, cukru trzcinowego, rodzynek, wanilii i przypraw korzennych, melasy, dopiero pod koniec również beczki; wszechogarniający. W smaku petarda intensywności: skondensowane daktyle i figi, niepohamowana słodycz i niemała kwasowość, jedzie po podbniebieniu jak czołg, nie chce odpuścić długo po finiszu, eksploduje w ustach, nie bierze jeńców. Genialna jeśli chodzi o intensywność, świetne pod względem złożoności - zastrzeżenia miałbym jedynie do pewnej agresji, już od trzeciego czy czwartego łyku ta słodko-kwaśność połączona z wysokim alkoholem są trochę gryzące i ściągające, bez tego byłoby to wino genialne.

9.0/10

23. Bodegas Toro Albalá: Don PX Cosecha 2020

apelacja: DO Montilla-Moriles
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
2020
17%

Nieco bardziej podstawowe wino na rozgrzewkę z legendarnej bodegi z Montilla-Moriles, założonej w 1922 roku przez José Maríę Toro Albalę.


Ciemnomiedziane/jasnobrązowe. Chyba najbardziej rodzynkowy zapach, jaki spotkałem w alkoholu, nawet standardowe Creamy i PX przy tym wymiękają - co nie znaczy, że najpiękniejszy, po prostu najbardziej bezpośrednio przypomina rodzynki. Może minimalnie podwędzane. Do tego troszkę suszonych fig, suszonych moreli i słodkawego tytoniu. W smaku bardzo słodkie i oleiste, mocno utlenione, upodabnia się dość mocno do miodu pitnego, takiego dwójniaka albo nawet półtoraka. Bardzo rodzynkowe, ale też bardzo miodowe i syropowe. Na finiszu pojawia się dziwna, apteczna, gorzkawa nuta, która akurat nie kontruje słodyczy, tylko psuje harmonię. Ma to wino bardzo mocne punkty, ale całościowo jest trochę za proste i za mało spójne. No ale i bezsprzecznie dobre.

7.0/10

24. Bodegas Toro Albalá: Don PX Convento Selección 1931

apelacja: DO Montilla-Moriles
szczepy: Pedro Ximénez
białe słodkie
1931
18%

W zasadzie na papierze największe wydarzenie w moim dotychczasowym życiu miłośnika wina. Wino wlane do beczek w 1931 (!!!) roku, zabutelkowane w 2015. Butelka numer 4264 na 9650 wypuszczonych. Najstarsze i najdroższe (choć powiedziałbym, że i tak zaskakująco tanie jak na swój wiek) wino, a również najstarszy alkohol w moim życiu - być może w moim całym życiu, nie tylko dotychczasowym, bo nie będzie łatwo tego przebić. Ciężko cokolwiek tu dodać, jest niedowierzanie, że trzymam to w rękach.


Bardzo ciemnobrązowe, niemal czarne. Aromat jest niebywałym zaskoczeniem - jest w zasadzie świeży, pachnie cudownymi śliwkami, jakby mieszanką suszonych i świeżych, pachnie rodzynkami i gorzką czekoladą, są w nim przyprawy korzenne, owoce leśne (borówki zwłaszcza), nie ma bardzo dużo beczki. Z ogrzaniem coraz mocniej idzie w stronę śliwek w czekoladzie. W smaku zachowuje się już nieco dojrzalej, jest eleganckie i zbalansowane, choć wciąż bardzo intensywne - potęguje się jeszcze wrażenie genialnej śliwki w gorzkiej czekoladzie. Perfekcyjnie zharmonizowane, z idealnie wyważonym stosunkiem słodyczy do kwasowości (obie są mocno odznaczone, ale obie bardzo dalekie od wyrywności); jego siłą niekoniecznie jest złożoność, a raczej właśnie genialna oszczędność wypowiedzi, swoista czystość.

9.5/10

Ranking

1. Bodegas Tradición: Pedro Ximénez Tradición VOS 20 Years   10/10
2. Williams & Humbert: Jalifa Amontillado Solera Especial 30 Años   9.5/10
3. Bodegas Toro Albalá: Don PX Convento Selección 1931   9.5/10
4. Bodegas Lustau: Añada 2003   9.0/10
5. Bodegas Díez Mérito: Vieja Solera Pedro Ximénez 30 Años   9.0/10
6. Bodegas Díez Mérito: Fino Imperial Amontillado 30 Años   9.0/10
7. González Byass: Noe   8.5/10
8. González Byass: Apostoles   8.5/10
9. González Byass: Leonor Palo Cortado   8.5/10
10. Bodega Tesalia: Arcos de la Frontera 2019   8.5/10
11. Bodegas Tradición: Oloroso Tradición VORS 30 Years   8.5/10
12. González Byass: Alfonso Oloroso   8.5/10
13. Bodegas Lustau: Fino Jarana   8.5/10
14. Bodegas Lustau: Manzanilla Papirusa   8.5/10
15. Sánchez Romate: Cardenal Cisneros Pedro Ximénez   8.5/10
16. Bodegas Tradición: Cream Tradición VOS 20 Years   8.0/10
17. Bodegas Lustau: Moscatel Emilín   8.0/10
18. Bodegas Lustau: Oloroso Don Nuño   7.5/10
19. Bodegas Lustau: Amontillado Los Arcos   7.5/10
20. González Byass: Matusalem   7.5/10
21. Bodegas Toro Albalá: Don PX Cosecha 2020   7.0/10
22. González Byass: Elegante Cream   7.0/10
23. Sandeman: Fino   7.0/10
24. Porto Cruz: Malaga Cruz   6.5/10

Konkluzje

- ... o rany. Po tym przeglądzie Andaluzję muszę uznać nie tylko za potencjalnie najlepszy region winiarski w Hiszpanii, ale wręcz za kandydaturę na najlepszy na świecie. Raczej coś tam we Francji i coś tam we Włoszech ją pokona, ale to kandydatura poważna. Sherry to po prostu magiczny świat, a genialnego wina dostarczyła też Montilla-Moriles.

- Wszystkie style sherry mają swój urok, ale udało mi się wyodrębnić dwa zdecydowanie ulubione style sherry: to Pedro Ximénez i Amontillado. PX można nazwać ostatecznym winem deserowym tego świata i choć nie próbowałem jeszcze wszystkich, to naprawdę ciężko mi uwierzyć, że kiedyś straci ten tytuł. Mimo potężnej słodyczy te najlepsze butelki nie męczą nią, a za to dostarczają zmaksymalizowanej intensywności, złożoności i przyjemności w jednym. W najlepszych butelkach Amontillado również chodzi o te trzy atuty, tylko akcent przesuwa się trochę mocniej z beztroskiej przyjemności na złożoność, jest to trudniejsze wino: to zderzenie świeżości i starości jest tu jedyne w swoim rodzaju.

- Nie pozostaję obojętny na pozostałe style. Fino/Manzanilla i Oloroso też są czymś wspaniałym i jedynym w swoim rodzaju, Palo Cortado nie tylko charakterem, ale i jakością stawiłbym wstępnie między Amontillado i Oloroso, Añada była jednym z czarnych koni przeglądu i dała się pokonać tylko dwóm PX i jednemu Amontillado. Jedynie Cream to w moich oczach kompromis może nie zgniły, ale dla moich kubków smakowych niepotrzebny, i rzecz, do której niekoniecznie będę chciał wracać, choć na pewno dla wielu osób będzie to idealny styl sherry.

- Świetne nieapelacyjne wino z Kadyksu potwierdziło moją tezę, że czerwone wytrawne udaje się w Hiszpanii praktycznie wszędzie, nawet w regionach, które zupełnie nie słyną z czerwonych wytrawnych.

- Wiele bodegas sherry miało do powiedzenia coś bardzo dosadnego: Tradición, Williams & Humbert, Lustau, Díez Mérito, González Byass. Być może najlepszą jest Bodegas Tradición - dostarczyła najlepszego PX i prawdopodobnie najlepszego wina, jakie piłem w całym życiu, najlepszego Oloroso i najlepszego Cream: a innych prób nie było, więc kiedy się pojawiała, zawsze wygrywała. Będę musiał zapolować na inne jej wersje, zwłaszcza Añadę i Amontillado.

- Wiek ma znaczenie; warto polować na sherry VOS i VORS, są wyraźnie lepsze od swoich młodszych odpowiedników i moim zdaniem na tyle lepsze, że również różnica w cenie jest warta tego wzrostu jakości i doznań.

Komentarze