Indywidualności kina: Abbas Kiarostami

Czas / Miejsce

1940-2016 / Teheran, Iran

Sedno wyjątkowości

Jego filmy były fuzją dwóch doprowadzonych do mistrzostwa, przeciwległych biegunów: postmodernistycznej gry w wielopoziomowe zaburzanie granicy między diegezą a rzeczywistością oraz szczerego, bezstronnego realizmu w obserwacji życia. Fuzja ta sama w sobie była osobnym, trzecim mistrzostwem, a za tło dla niej służyły jeszcze piękne kadry z irańskimi krajobrazami w roli głównej.

Opus magnum

Zbliżenie / Klūzāp, nemā-ye nazdīk (1990): 7.0/10

Pod paroma kątami spojrzenia ten film nie powinien mieć dużej szansy na uznanie za życiowe dzieło Kiarostamiego. Zaczyna się to już na papierze, kiedy sprawdzimy, że mamy do czynienia z dokumentem - z elementami dramatu, fikcji, ale wciąż z dokumentem, z którego w końcu jeszcze trudniej jest zrobić sztukę niż z fikcji całkowitej (co i tak łatwe nie jest ze względu na sztywny i toporny organ mowy filmu, jakim jest kamera). Próżno tu szukać wizualnego znaku firmowego reżysera, a więc wielkoplanowych ujęć irańskiego krajobrazu, korespondujących ściślej lub luźniej z wewnętrznymi przeżyciami bohaterów. Nawet postmodernistyczna meta-rozgrywka, choć już zaawansowana i pyszna, nie jest tak bezczelnie posunięta jak w późniejszym Pod oliwkami, w którym aktor gra Kiarostamiego, który nagrywa poprzedni film Kiarostamiego (A życie trwa dalej), w którym inny aktor grał Kiarostamiego, który przyjeżdża z synem do regionu, w którym Kiarostami nagrywał parę lat wcześniej jeszcze inny film (Gdzie jest dom mojego przyjaciela?).

Tutaj jednak, choć nie jest aż tak wielowarstwowo, to może bardziej dosadnie, bo subtelniej i naturalniej. Koncepcja meta-obrazu wyrasta tu ze związku z prawdziwym życiem, ale nie "życiem filmowym" Kiarostamiego. Jest to mianowicie dokument, opowiadający o człowieku, który podszywał się pod znanego irańskiego reżysera (tym razem dla odmiany nie Kiarostamiego), uzupełniony scenami wyreżyserowanymi, które odtwarzają wydarzenia  do czasu jego aresztowania, a nawet sceną już nie wyreżyserowaną, ale zaaranżowaną w prawdziwym życiu przez twórców po procesie. Obojętnie, czy oglądamy akurat fikcję naśladującą rzeczywistość, rzeczywistość samą, czy rzeczywistość w pewnym sensie naśladującą fikcję, wszystkie postacie zawsze są samymi sobą, to znaczy w najmniej realistycznym przypadku grają samych siebie. Na ekranie pojawia się nawet reżyser, pod którego podszywał się główny bohater, a także reżyser reżyserujący - Kiarostami. Filmowe tło głównego wątku - fakt, że sympatyczny "złoczyńca" jest kinomaniakiem udającym reżysera, a potem odgrywającym poniekąd pewną rolę aktorską na sali sądowej, nadaje temu wysublimowanemu roztrząsaniu granicy między fikcją a rzeczywistością szczególnego smaku.

To rdzeń jakości filmu, ale nie pełnia. Choć zabrakło tu pięknych kadrów krajobrazowych, to wiele jest pociągających; film ma artystyczną płynność, posługuje się bardzo subtelną, cichą poetyką, ta zaś dobrze koresponduje z "poetyką społecznego realizmu", która bardziej niż prześwituje z tego, co wypowiadają poszczególne osoby. Znajduje się tu też mój ulubiony moment całego dorobku irańskiego reżysera. Jest pozbawiony poważniejszych walorów estetycznych, pochodzi z czysto dokumentalnej części, ale ma w sobie coś filmowo magicznego ta chwila, w której na sali sądowej Kiarostami pyta oskarżonego - który przed chwilą opowiadał, że jego marzeniem byłoby zostać aktorem i móc dać innym przesłanie bólu swojego życia - czy w tym momencie nie realizuje swojego marzenia.

Tak jak każdy film Kiarostamiego, tak i ten nie zdołał mnie w pełni usatysfakcjonować. Mam z tyłu głowy, że w gruncie rzeczy to prawie sto minut gadających głów, a i to, co głowy mówią, nie jest mimo wszystko jakieś do przesady pasjonujące. Hossain Sabzian jest charyzmatyczny, szczery i przyjemnie się go słucha, ale nie odnajduję w nim postaci fascynującej, na którą trochę jest tu kreowany. Zbliżenie zapada jednak w pamięć głęboko jako coś jedynego w swoim rodzaju - a jeśli już nie jedynego, to mistrzowskiego w swojej kategorii.

Inne wybrane filmy

1. Gdzie jest dom mojego przyjaciela? / Khane-ye dust kojast (1987): 6.5/10











2. A życie trwa dalej / Zendegi va digar hich (1992): 6.0/10











3. Pod oliwkami / Zīr-e Derakhtān-e Zeytūn (1994): 7.0/10











4. Smak wiśni / Ta’m-e gīlās... (1997): 7.0/10

Komentarze