Indywidualności kompozycji (4/150): Johannes Ockeghem
Czas / Miejsce / Nurty
1410/1420-1497 / Saint-Ghislain, Belgia / renesans
Sedno wyjątkowości
Był jednym z największych kompozytorów szkoły franko-flamandzkiej i całej epoki renesansu. Jego requiem jest najstarszą zachowaną mszą żałobną i prawdopodobnie jedną z pierwszych skomponowanych w historii. Posługiwał się polifonią w sposób matematycznie wyrafinowany, ale osiągał przez to dużą siłę spirytualnego rażenia i szlachetną głębię emocjonalną. Był jedną z postaci fundamentalnych dla procesu przejścia z muzyki średniowiecza do pełnego renesansu.
Opus magnum
Missa Prolationum (1450-1497): 8.0/10
(Polecane nagranie: The Hilliard Ensemble; 1989)
Owa msza uchodzi za wyjątkowo wyrafinowaną polifonicznie - no i po prostu taka jest, a to dzięki zagęszczonemu użyciu tak zwanych kanonów prolacyjnych, w których naśladujące się głosy prowadzone są w różnych tempach i metrach, co brzmi w miarę jasno, ale bardzo komplikuje materię i daje przestrzeń do spektakularnej faktury, o której można pisać długie i trudne prace. Rzecz jednak w tym, że efekt nie jest taki, jak można by intuicyjnie oczekiwać i u Ockeghema nie wychodzi z tego dzieło intelektualne, trudne do połapania się, może przekombinowane czy chłodne, ale głęboko spirytualna, piękna, łatwa do kontemplacji muzyka z dość silnymi jak na renesans emocjami i paroma zadziwiająco chwytliwymi momentami melodycznymi. Polifonia paradoksalnie traci swoje labiryntowe oblicze i w najlepszych i najgęstszych momentach nie przypomina splatanego gąszczu głosów, a raczej pulsujące, przenikające się, niepotrzebujące rozszyfrowania fale dźwięku. Nie da się wtedy uwierzyć, że to muzyka na zaledwie cztery głosy, efekt jest chóralny i masywny - zwłaszcza w euforycznej i jednocześnie spirytualnej Glorii, hipnotycznej, prawie psychodelicznej. To odczucie podbijają jeszcze na zasadzie kontrastu subtelne fragmenty dwugłosowe, dość często tu występujące.
Genialna Gloria jest nie tylko największym atutem tej mszy, ale też w jakimś sensie jej problemem, bo winduje oczekiwania i kolejne części pozostawiają już pewien niedosyt, stąd cofnąłem się na krok przed wyższą oceną. O ile jeszcze nieco bardziej "klasycznie polifoniczne", spokojniejsze Credo przyjmuje się doskonale jako adekwatne wytchnienie, o tyle w Sanctus brakuje spodziewanego impetu emocjonalnego, a Agnus Dei chciałoby się dostać dłuższe i głębiej mistyczne. To przy tym świetne kawałki muzyki, ale ostatecznie lepiej od nich wypada niekoniecznie lepsze, za to po prostu poprzedzające zenit Glorii Kyrie z wyraźnym podziałem na trzy części zgodne ze schematem Kyrie-Christe-Kyrie, gdzie w środku jest intymny, odczuwalny jak improwizowany duet, a po bokach krótsze, wielogłosowe mini-hymny z silnym akcentem na melodię.
Wcale niekoniecznie najprościej unaocznić sobie ważność postaci Ockeghema jego najbardziej fetowanym dziełem, choć ostatecznie to ono faktycznie imponuje mi najbardziej. Wybór nie był jednak łatwy, zwłaszcza że dorobek kompozytora jest jak na epokę bardzo różnorodny - nie tyle gatunkowo, co emocjonalnie. Missa Prolationum może być największym osiągnięciem formalnym, ale efekt emocji i atmosfery jest tylko nieznacznie mniejszy w paru innych dziełach. Prawdopodobnie dość wczesna Missa Caput ma bardzo uwydatnioną, labiryntową polifonię, jest przejrzysta, precyzyjna i czysta mimo skomplikowania; fascynującym przeżyciem jest najstarsze zachowane Requiem świata, które z kolei przeciwnie, spogląda jeszcze jednym okiem na monofoniczne średniowiecze, operując wielogłosową techniką oszczędnie i taktownie (adekwatnie do swojego tematu), zatrudnia dużo ciszy do spokojnej, niemal pogodnej kontemplacji śmierci. Zupełnie osobną kategorią są przepiękne pieśni, prawdopodobnie mające najprostszą drogę do ucha współczesnego słuchacza, bombardujące atmosferą epoki i pozwalające sobie na niemal barokowy z ducha dramatyzm, jak zwłaszcza wyśmienite Fors seullement l’actente. Niektóre fragmenty Missa Prolationum są jednak po prostu niezrównane.
Inne wybrane kompozycje
1. Missa Caput (1440-50): 7.5/10
(Polecane nagranie: The Clerks' Group, Edward Wickham; 1998)
2. Missa Mi-Mi (1450-1497): 6.5/10
(Polecane nagranie: The Hilliard Ensemble; 1985)
3. Pieśni: album Complete Songs Volume 1 w wykonaniu Blue Heron pod dyrekcją Scotta Metcalfe'a (1450-1497): 8.0/10
(Blue Heron, Scott Metcalfe; 2019)
4. Pieśni: album Complete Songs Volume 2 w wykonaniu Blue Heron pod dyrekcją Scotta Metcalfe'a (1450-1497): 7.0/10
(Blue Heron, Scott Metcalfe; 2024)
5. Requiem aka Missa pro defunctis (1450-1497 (1461?)): 8.0/10
(Polecane nagranie: The Hilliard Ensemble; 1985)
6. Motety Maryjne: Alma Redemptoris Mater / Intemerata Dei Mater / Ave Maria / Salve Regina (1450-1497): 7.0/10
(Polecane nagranie: The Hilliard Ensemble; 1989)
7. Missa Fors seulement (1450-1497): 7.0/10
(Polecane nagranie: The Clerks' Group, Edward Wickham; 1997)






.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz