Indywidualności malarstwa (5/250): Gaetano Previati
Czas / Miejsce / Styl
1852-1920 / Ferrara, Włochy / symbolizm, dywizjonizm
Sedno wyjątkowości
Wykształcił własną, specyficzną technikę malarstwa dywizjonistycznego, której fundamentem były rytmiczne "nitki" czystego koloru, dające wrażenie wibrującego ruchu i wzmacniające gorącą, słoneczną świetlistość obrazów. Technikę tę wykorzystywał do tworzenia jednych z najlepszych dzieł z całego nurtu symbolizmu, na których uzyskiwał atmosferę mistycyzmu o kosmologicznej proweniencji.
Opus magnum
(Gallerie d'Arte Moderna, Mediolan / 181 x 221 cm / olej na płótnie)
Obraz tchnie wymową mistyczną na pierwszy rzut oka: to madonna o głębszej duchowości niż wiele madonn z tych epok, które religijną duchowością bardziej były zainteresowane. Każdy element formy działa tutaj na rzecz tego efektu - specyficzny dywizjonizm Previatiego przede wszystkim, lecz nie tylko. Tkaniną z nieskończoności nitek czystej barwy jest jedynie dolna połowa płótna - liliowa łąka, a właściwie łąka jako tło dla lilii - oraz szata madonny. Górna połowa, czyli tło nieba, to tkanina innego rodzaju, choć również dywizjonistyczna; tak naprawdę, co widać po przyjrzeniu się z bliska, również nitkowana, tylko nieporównanie drobniej, przez co wydaje się stworzona raczej z punktowych plamek - oszałamiająco piękna, jak inkrustowana płatkami złota. W dość spektakularny sposób Previati uzyskał przez to panteistyczny w duchu Spinozy efekt materialnego powiązania postaci z naturą. Nie ma tu z mistycznego punktu widzenia oddzielnych obiektów, jest kosmos stworzony z jednej substancji, której madonna zdaje się być po prostu największym zagęszczeniem: jej wibrująca szata przechodzi w wibrującą łąkę; od jej niebiańskiej postaci rozchodzi się w powietrzu świetlisty pył.
Ale współpracują też inne elementy. Piękna jest sama kompozycja, dostojnie symetryczna i klarowna, trochę prerafaelicka. Bardzo intensywnie wykorzystuje ona linie wertykalne i horyzontalne: przede wszystkim same lilie, strzeliście pionowe, ale tworzące razem główną oś poziomą. Wzniosłość i ciężar sytuacji napotykają tu w ten sposób na spokój i bezpieczeństwo. Elegancka jest kolorystyka, bo choć brakuje charakterystycznej dla Previatiego ognistej, słonecznej świetlistości z późniejszych obrazów, to świetnie sprawdza się ta nieco przyciemniona paleta, w której złote akcenty subtelniej rozświetlają rzeczywistość. Samo tło nieba, jakby płatki złota na tle morskiej zieleni, jest małym arcydziełem barwnym. W końcu nawet madonna - jej spokojna, skupiona, niewinna i głęboka zarazem twarz, ognisko kosmicznego pyłu - sama w sobie jest godna wykadrowania. Odbiega ona od czysto religijnej interpretacji, jest raczej matką kosmosu. Tak jak w większości sztuki o takich lub innych aspiracjach metafizycznych zwykle znajduję mniejszy lub większy odcień niepokoju lub przynajmniej niepewności, tak tutaj mistyczna tajemnica paradoksalnie koegzystuje z całkowitym spokojem i harmonią, choć bez błogości, a nawet bez lekkości.
To naprawdę świetne dzieło - w sumie jedna z najlepszych madonn z tak późnej epoki - jest jakby trochę odległym, ale jednak zachodzącym pogłosem sztuki nieporównanie od Previatiego wybitniejszych, a współczesnych mu artystów, jak Klimt czy Van Gogh. Pod względem formy jeszcze parę razy Włoch do nich nawiązał; pod względem głębi artyzmu chyba tylko tu, a i wciąż tylko nawiązał. Ale zasługuje według mnie na dużo większe rozpoznanie, niż wielu z jego dużo mocniej rozpoznawalnych krajanów z przeszłości.
Inne wybrane dzieła
1. Macierzyństwo (1885 / Galleria d'Arte Moderna, Mediolan): 6.5/10
2. Paolo i Francesca (1887 / Accademia Carrara, Bergamo): 6.5/10
3. Pocałunek (1888 / kolekcja prywatna): 7.0/10
4. Taniec godzin (1899 / Gallerie d'Italia, Mediolan): 7.5/10
5. Dzień budzi noc (1905 / Museo Revoltella, Triest): 7.0/10
6. Stado o świcie (1910 / kolekcja prywatna): 7.5/10
7. Sen (1912 / kolekcja prywatna): 7.0/10
8. Stworzenie światła (1913 / Gallerie d'Arte Moderna, Rzym): 7.0/10
Komentarze
Prześlij komentarz