Kraje winiarskie: Niemcy

Ze wszystkich krajów świata, które stereotypowo nie kojarzą się z winem - bo nie kojarzą się ze słońcem, ciepłem i morzem, a w dodatku jednoznacznie kojarzą z piwem - Niemcy są zdecydowanie tym najpotężniejszym winiarsko. W samej Europie ustępują jedynie trzem potęgom - Francji, Włochom i Hiszpanii - walcząc o czwarte miejsce z Portugalią i raczej wygrywając. Są też kandydatem na tytuł epicentrum światowego "białego winiarstwa". W krainie hellesów, pilsów, schwarzbierów, weizenów, bocków i całej reszty piwnego dobrodziejstwa jest wciąż dużo miejsca na wybitne i fascynujące winiarstwo.

Dzieje

Źródła rzeczowe świadczą, że pierwsze winnice zostały zasadzone na terenie dzisiejszych Niemiec przez starożytnych Rzymian. Pierwsze pewne wzmianki pisane pojawiają się dopiero w roku 370 i dotyczą winnic na zboczach wzdłuż rzeki Mozeli - do dzisiaj legendarnych. Do rozwoju winiarstwa przyczynił się Karol Wielki, który zapoczątkował sadzenie upraw na wschodnim brzegu Renu i tym samym stworzył drugi obok Mozeli najsłynniejszy region, Rheingau. Jednocześnie przekazał on odpowiedzialność za rozwijanie winiarstwa zakonom chrześcijańskim, które doprowadziły do złotej ery niemieckiego wina w średniowieczu. W 1318 roku pojawia się już wzmianka o Spätburgunderze (czyli Pinot Noir), a w 1435 o Rieslingu - do dziś dwóch najważniejszych odmianach w Niemczech.

W XVI wieku złota era zaczęła się kończyć: klimat się ochłodził, wzrósł import win z innych krain, a w końcu coraz większą popularność i coraz wyższą jakość zaczęło zyskiwać piwo. Problemów dostarczyła reformacja: upadek klasztorów przyczynił się do utraty wiedzy o produkcji. Negatywnie oddziałała wojna trzydziestoletnia. Do rewolucji doszło w XIX wieku: na samym jego początku Napoleon po podbiciu Nadrenii zabrał winnice kościołowi i skrajnie rozdrobnił strukturę własnościową; później plaga filoksery zniszczyła 2/3 winnic. Z trudami Niemcy próbowali sobie radzić, między innymi tworząc sztucznie odmianę Müller-Thurgau w 1882 roku, będącą krzyżówką Rieslinga z mało jakościową odmianą Madeleine Royale: ten mniej szlachetny od Rieslinga, ale bardziej odporny na warunki szczep jest dziś drugim najczęściej sadzonym w kraju.

Mimo problemów przed zaawansowanym XX wiekiem świadomi konsumenci uznawali, że są tylko dwa kraje, z których pochodzą naprawdę wielkie wina: Francja i Niemcy. Najlepsze niemieckie Rieslingi dorównywały, a nawet przewyższały ceną wina z Bordeaux i Burgundii. Pod względem ilościowym Niemcy zaczęły się odbijać w latach 50. XX wieku, zalewając świat prostym, tanim i słodkawym winem Liebfraumilch. Dopiero w 1971 uchwalono prawo winiarskie, które doprowadziło do stopniowej poprawy jakości i reputacji niemieckiego wina.

Przed ociepleniem klimatu ostatnich lat najbardziej północne niemieckie uprawy winorośli były najbardziej północnymi całego świata. Obecnie wino powstaje nawet w Skandynawii, ale pośród tych naprawdę ważnych krajów winiarskich Niemcy to wciąż skrajna północ.

Współczesność

Niemcy - których winnice na nieco ponad 100 tysiącach hektarów stanowią około 1,5% wszystkich na planecie - to od zawsze przede wszystkim kraj białego wina: kandydat na największą potęgę w tym względzie na całym świecie. Białe wino to tutaj ponad 65% całej produkcji. Jest to w dodatku w pewnym sensie kraj jednego szczepu: Rieslinga, moim zdaniem najpiękniejszego z białych szczepów, z którego powstają praktycznie wszystkie niemieckie wina uważane za te najwyższej jakości. Niemal połowa światowej produkcji Rieslinga to produkcja niemiecka.

W Niemczech Riesling stanowi niecałą 1/4 upraw. Drugim szczepem jest Müller-Thurgau, a trzecim czerwony już Spätburgunder (to niemiecka nazwa na Pinot Noir). Razem stanowią połowę niemieckiego winiarstwa. Ze względu na umiarkowanie wysoką renomę Müller-Thurgau, można powiedzieć, że Niemcy to przede wszystkim kraj Rieslinga i Pinot Noir; tak naprawdę cała reszta szczepów ma tu przy nich marginalne znaczenie w świecie jakościowych win. W świecie win czerwonych pewną rolę odgrywają jeszcze Dornfelder i Blauer Portugieser, a w świecie białych: Silvaner, Grauburgunder (Pinot Gris) i Weissburgunder (Pinot Blanc). Łącznie odmian rośnie tu około 140, ale tylko około 20 ma znaczenie komercyjne.

Niemcy długo kojarzyły się ze słodkimi lub słodkawymi winami, ale większość jakościowych win to obecnie wina wytrawne. Ogromne znaczenie ma w tym kraju dokładne położenie parceli z winnicami, bo w północnym klimacie niuanse terroir mają wielkie znaczenie (choć wraz z ocieplaniem się klimatu walka o słońce i tym samym dojrzałość gron staje się już mniej zacięta). Istotna jest też gleba: często skalista, łupkowa i granitowa, która dobrze przechowuje ciepło. Podstawowym wspólnym mianownikiem niemieckich win jest wysoka kwasowość, która czyni je długowiecznymi, nawet jeśli są białe i mają mało alkoholu, a często tak właśnie jest. Cechą niemieckich winiarzy jest niska skłonność do ingerencji w wino: starają się zachować naturalny proces, żeby jak najlepiej oddać charakter owoców i gleby.

Niemieckie winiarstwo jest bardzo specyficzne geograficznie. Prawie wszystkie uprawy są skoncentrowane w południowo-zachodniej części kraju; prawie wszystkie wzdłuż Renu i jego dopływów (z których najważniejszym jest Mozela). Wyjątkami są niewielkie obszary Saksonia i Saale-Unstrut na wschodzie; w pewnym sensie również Frankonia, która jest położona centralnie, ale też związana z Renem (przez dopływ, jakim jest Men). Niemcy mają określony, ścisły podział na 13 regionów, z czego większość ze sobą sąsiaduje. Są to od największego do najmniejszego: Rheinhessen (Hesja Nadreńska), Pfalz (Palatynat), Baden (Badenia), Württemberg (Wirtembergia), Mosel (Mozela), Franken (Frankonia), Nahe, Rheingau, Saale-Unstrut, Ahr, Sachsen (Saksonia), Hessische Bergstraße i Mittelrhein (Środkowa Nadrenia).

Hesja Nadreńska i Palatynat to prawie 50% całości. Najbardziej białym (91%) regionem jest Mozela, jedynymi czerwonymi: Wirtembergia (64%) i Ahr (79%). Aż w 10 regionach Riesling jest najpopularniejszym szczepem, z czego w 5 stanowi grubo ponad połowę produkcji. Najbardziej "rieslingowym" regionem jest Rheingau (76%), najmniej - specyficzna Frankonia (zaledwie 5,5%).  

Niemcy mają dwa równoległe systemy klasyfikacji: tradycyjny i współczesny. Tradycyjny określa dojrzałość zebranych winogron (gdyż niegdyś ciężko było ją uzyskać) oraz słodycz wina. Ze względu na dojrzałość winogron wyróżnia się - od najwcześniejszego do najpóźniejszego i najbardziej selektywnego zbioru:

- Kabinett, 
- Spätlese, 
- Auslese, 
- Beerenauslese, 
- Trockenbeerenauslese,
- Eiswein (zbiór zmrożonych na krzewie gron, zbieranych grono po gronie ręcznie).

Ze względu na słodycz są to:

- Trocken (do 9 g cukru na litr) - wytrawne;
- Halbtrocken (9-18) - półwytrawne;
- Lieblich (18-45) - półsłodkie;
- Süß (powyżej 45) - słodkie.

Istnieje też drugi, nowy, stosowany przez prywatne stowarzyszenie winnic VDP podział ze względu na jakość parceli:

- Gutswein (podstawowe wino podstawowej jakości),
- Ortswein (lepsze wino przypisane do konkretnej wioski),
- Erste Lage (odpowiednik Premier Cru, konkretne parcele wysokiej jakości),
- Grosse Lage/Grosses Gewachs (odpowiednik Grand Cru, najlepsze parcele).

Ponad tymi podziałami jest jeszcze jeden, ogólniejszy, na Prädikatswein (QmP), Qualitätswein (QbA), Landwein i Tafelwein/Deutscher Wein. Klasyfikacja tradycyjna dotyczy tylko Prädikatswein; współczesna tylko Prädikatswein i Qualitätswein. Landwein to "wino regionalne", a Tafelwein - wino stołowe.

Przegląd

Postanowiłem poświęcić osobne przeglądy trzem najprawdopodobniej najlepszym regionom winiarskim Niemiec: Mozeli, Rheingau i Palatynatowi. W niniejszym wstępnym wpisie skupiłem się na czterech innych, z których w ogóle udało mi się kupić coś w polskich sklepach internetowych: Frankonii, Ahr, Środkowej Nadrenii i Hesji Nadreńskiej. Pierwsze trzy doczekały się mikroprzeglądów po dwie butelki na każdy, a Hesja już nieco szerszego wglądu w postaci czterech butelek. Biel zdominowała przegląd: najbardziej czerwony region Niemiec, Ahr, dostarczył dwóch win czerwonych, a pozostałe osiem to już wina białe (w tym wszystkie sześć ze Środkowej Nadrenii i Hesji Nadreńskiej to Rieslingi).

FRANKONIA

Specyficzny, nieco oderwany od nadreńskiego epicentrum region, w którym wino musi konkurować z bardzo popularnym tutaj już piwem. Winnice rosną tu głównie wzdłuż Menu. Symbolem frankońskiego winiarstwa jest Silvaner, wlewany najczęściej do charakterystycznych, przysadzistych i spłaszczonych butelek; sekunduje mu niemal tak samo popularny Müller-Thurgau - razem stanowią prawie połowę upraw regionu. To najmniej rieslingowy ze wszystkich regionów (zaledwie 5,5% upraw). Klasztory zasadziły tu winnice w VIII wieku. W średniowieczu był to największy region winiarski w Niemczech; dziś jest szóstym na trzynaście. Frankońskie wino ma reputację stosunkowo rubasznego, silnego, zwłaszcza w porównaniu z elegancją regionów nadreńskich. Klimat jest kontynentalny z mroźnymi zimami, łagodzonymi przez Men i jego dopływy. Zdecydowanie dominują wina wytrawne, a także białe (83%).

Frankonię reprezentuje w moim przeglądzie jeden Silvaner z poziomu Qualitätswein i jeden Müller-Thurgau z poziomu Landwein, oba wytrawne.

1. Divino: Silvaner Trocken 2023

apelacja: Qualitätswein Franken
szczepy: Silvaner
białe wytrawne
2023
12%
55 zł

Typowy Silvaner od sporego producenta, istniejącego od 1951 roku i zrzeszającego setki małych producentów we Frankonii.



Jasnozłote. Bardzo przyjemny, choć nie za mocno intensywny aromat skoncentrowany na jasnych owocach: młode brzoskwinie, pigwa, gruszka, szczypta grejpfruta, a to wszystko położone na lekko mineralnym tle, może nawet trochę bardziej niż lekko. W smaku wchodzi trochę w rolę "domyślnego białego wina", niestety, choć domyślnego dobrego białego wina. Najbardziej ożywcza jest tutaj spora kwasowość, owoce są już mniej barwne, mineralność ciągle zaznaczona, nawet mocniej. Tak, to jedno z najbardziej domyślnych, niewyróżniających się białych win na dobrym poziomie, jakie piłem. Bez historii, ale w pewnym sensie też bez zarzutu.

7.0/10

2. Weingut Weigand: MTH

apelacja: Landwein Main
szczepy: Müller-Thurgau
białe wytrawne
2022
11%
170 zł

Modernistyczne podejście do szczepu, w wykonaniu małego, wręcz jednoosobowego producenta, który stawia na organiczność, ręczne zbieranie, spontaniczną fermentację i mętność wina: maksymalną naturalność. Mimo że ma "mało jakościową" rangę Landweinu, kosztuje sporo i sporo obiecuje.

Cytrynowo-żółte, lekko mętne. Bardzo (jak na wino) dzikie, ewidentnie na drożdżach fermentacji spontanicznej, bardzo cydrowe. W zapachu dominuje kwaśne zielone jabłko, właściwie skórka tego jabłka, wzmocniona odrobiną skórki limonki i świeżego siana. Wiejskie, świeże i ożywcze. W smaku jest swoiście miękkie, również bardzo cydrowe, kwasowe, ale w wyrafinowany sposób. Pyszne, choć na mój gust trochę za proste i za "soczkowe" - zwłaszcza jak na swoją cenę, grubo przesadzoną.

7.5/10

Frankonii raczej nie będę więcej eksplorował, choć oba wina były zdecydowanie dobre. Silvaner był jednak bardzo zwyczajnym białym winem, a Müller-Thurgau nawet wzniesiony na takie wyżyny rzemiosła (i ceny) był tylko bardzo dobry.

AHR

Dość wyjątkowy region, skoncentrowany wzdłuż niewielkiego dopływu Renu właśnie o nazwie Ahr: najbardziej północny ze wszystkich na zachodzie obok Środkowej Nadrenii, a jednocześnie - paradoksalnie - najbardziej czerwony. Aż 79% wina tutaj to wina czerwone. Jest to też jeden z najmniejszych regionów, czwarty od końca. A wreszcie - jeden z najpiękniejszych. Niekwestionowanym królem Ahru jest Spätburgunder, którym obsadzone jest 65% upraw. Pojawił się w tym miejscu już co najmniej w 1788 roku. Riesling zajmuje drugie miejsce, ale jest go tylko nieco ponad 8%. Sekretem Ahru, najbardziej północnego czerwonego regionu winiarskiego świata, są strome, nasłonecznione zbocza i łupkowe gleby, magazynujące ciepło. Winorośl rośnie tu od VIII wieku.

Przegląd Ahru jest naprawdę symboliczny: dwa różne Spätburgundery z tej samej winnicy i z tego samego rocznika, oba oznaczone jako Qualitätswein. Ciężko powiedzieć, czym się w ogóle różnią poza nazwą i mocą alkoholu: nazwa jednego sugeruje, że krzewy rosły na glebie wulkanicznej, drugi to po prostu "Classic".

3. Burggarten: Spätburgunder Classic 2016

apelacja: Qualitätswein Ahr
szczepy: Spätburgunder
czerwone wytrawne
2016
13%
60 zł

Przepiękny kolor, który anglojęzyczni określiliby jako "pale ruby", czyli bladorubinowy. Intensywny aromat malin i wiśni, wyschniętych liści owianych dymem, tytoniu, wręcz trochę popiołu. W smaku łączy intensywność palety aromatycznej z delikatnością ciała. Bardzo ziemiste zarówno w zapachu, jak i w smaku. Wysoka kwasowość nadaje mu charakteru. Mogłoby być odrobinę bardziej zdecydowane, ale to świetne wino.

8.0/10

4. Burggarten: Spätburgunder Vulkangestein 2016

apelacja: Qualitätswein Ahr
szczepy: Spätburgunder
czerwone wytrawne
2016
13,5%
55 zł




Również bladorubinowe. Otwarty, potężny dość i od razu fascynujący aromat: połączenie dojrzałych jagodowych owoców czerwonych, zwłaszcza malin, truskawek i czerwonych porzeczek, z niesamowitym zapachem sosu barbecue, do czego dołącza się jeszcze nieco skóry i ziemistości. W smaku zdecydowanie wybiera tę drugą, mroczną stronę mocy; dużo mniej owoców, a jeszcze więcej skóry, nawet lekkiego dymu, wchodzą akcenty tytoniowe, dalej pobrzmiewa ten sos barbecue, w końcu delikatne wtręty grzybowe. Charyzmatyczny, może nie potężny, ale świetny i subtelny finisz jest jak dogasanie ogniska. W miarę ogrzewania się zapach jeszcze pięknieje, owoce idą bardziej w wiśnie, a strona mroczna w wyschnięte liście, tytoń i goździki. Rany, świetne wino w takiej cenie, steal.

8.5/10

Ahr bardzo mi zaimponował, choć przegląd jednego producenta może nie być bardzo reprezentatywny. Zostało jednak udowodnione, że da się tam dostać naprawdę świetne, klasowe czerwone wina w przystępnej cenie. Nie wiem, czy będę miał czas na eksplorację Ahru - to jednak nie poziom Burgundii - ale chciałbym ten czas mieć.

ŚRODKOWA NADRENIA

To najmniejszy region winiarski w Niemczech, znany z przepięknych miasteczek i zamków nad Renem. Obok Ahru to też najbardziej wysunięty na północ region na zachodzie, ale jego główna siła koncentruje się w południowym odcinku. Dominuje Riesling, zajmujący ok. 2/3 upraw (pozostałe miejsca na podium zajmują Spätburgunder i Weissburgunder). Niewielka powierzchnia upraw wynika z tego, że po pladze filoksery wielu uprawców przerzuciło się na wiśnie. Uprawy założyli Rzymianie. Białe wino to 84% upraw.

Podobnie jak w przypadku Ahru, przegląd jest symboliczny: dwa Rieslingi z tej samej winnicy i z tego samego rocznika, za to w innych stylach, oba rangi Prädikatswein. Pochodzą z winnicy założonej w 2011 roku, ulokowanej nad Renem mniej więcej w połowie drogi między ujściami Ahru i Mozeli. Winnica robi wino tylko z winogron zbieranych ręcznie. 614 na etykiecie oznacza 614. kilometr Renu, na którym winnica się znajduje. Steinbruch to Spätlese Trocken (wytrawne wino z późnego zbioru), a Hinterm Haus - Kabinett Halbtrocken (półwytrawne wino z wczesnego zbioru).

5. Weingut Sturm: Steinbruch 2021

apelacja: Prädikatswein Mittelrhein
szczepy: Riesling
białe wytrawne
2021
11%
170 zł



Złote. Gęsty, oleisty aromat o przepięknie naftowej, wręcz benzynowej twarzy; śliczne oblicze benzynki jest wspierane przez subtelne akcenty limonki, zielonego jabłka i pigwy. Elegancki, dostojny wręcz, nie za bardzo skomplikowany, ale bardzo ładny zapach. W smaku się w pewnym sensie ożywia, wręcz atakuje - ale wciąż w bardzo elegancki sposób - śliczną, wysoką kwasowością i owocową pełnią (pojawiają się brzoskwinie, jabłko się maksymalizuje i jest bardzo zielone i kwasowe), kończąc mineralnym, skalistym akcentem w momencie przełknięcia. Finisz, długi, stanowi połączenie skórki jabłka i mokrego kamienia. Świetne wino, choć mogłoby na moment wyjść z tej swojej dość statecznej elegancji i pokazać mocniejszy pazur w jakimś sensie.

8.5/10

6. Weingut Sturm: Hinterm Haus 2021

apelacja: Prädikatswein Mittelrhein
szczepy: Riesling
białe półwytrawne
2021
10%
120 zł

Jasnożółte. Trochę taki "Riesling ogólny", ale bardzo klasowy i zbalansowany. W aromacie jest trochę wszystkiego: są jasne owoce, ale subtelne, są minerały, ale tylko jako przyprawa, jest nafta, ale stonowana; do tego jeszcze trochę charakteru trawiasto-liściastego, może minimalnie ziołowego. W smaku jest nieco prościej, ale bardzo przyjemnie: tylko minimalna słodycz, wysoka kwasowość, ale przyjemnie wysoka. Czysta radość, choć bez wielkiego uniesienia.

7.5/10

Środkowa Nadrenia potrafi, a przynajmniej jeden producent z tego regionu. Ale cenowo nie wypadło to zbyt korzystnie; myślę, że taki poziom nad Mozelą można mieć dużo taniej, a to właśnie ceną powinny grać mniej znane regiony.

HESJA NADREŃSKA

Największy ze wszystkich niemieckich regionów winiarskich, rozciągający się na południe i zachód od Moguncji, w zakolu Renu, ale nietrzymający się Renu aż tak bardzo kurczowo. Założony przez Rzymian. Zwyczajowo kojarzył się z masowym, tanim winem pokroju Liebfraumilch, ale w latach 90. i 00. poczynił duże postępy, dając światu kilka winnic topowej jakości. Region nie jest zdominowany przez żaden szczep: najpopularniejszy Riesling zajmuje ok. 20% upraw, nieco ponad 10% mają Müller-Thurgau i Dornfelder, a między 5 a 10% - Grauburgunder, Silvaner, Weissburgunder i Spätburgunder. Ok. 3/4 produkcji to wina białe.

Rheinhessen doczekała się najszerszego wglądu: po dwa wina z dwóch różnych winnic, same Rieslingi, w tym nawet jedno Grosse Lage.

7. Kendermanns: Riesling Kabinett 2021

apelacja: Prädikatswein Rheinhessen
szczepy: Riesling
białe półsłodkie
2021
8,5%
55 zł

Półsłodki Kabinett od jednego z największych producentów wina w Niemczech.

Żółte. W zapachu, całkiem ładnym, dominują bardzo dojrzałe, prawie przejrzałe owoce: gruszki, winogrona, melony. Jest to może minimalnie mdłe, ale mimo wszystko zdecydowanie przyjemne. W smaku trochę rozczarowuje - wrażenie mdłości się troszkę pogłębia, jest płasko, słodycz nie jest bardzo wysoka, ale powinna i tak mieć większe oparcie w kwasowości. W porządku, ale bez głębi smaku.

6.0/10

8. Kendermanns: Riesling Spätlese 2021

apelacja: Prädikatswein Rheinhessen
szczepy: Riesling
białe słodkie
2023
9,5%
55 zł

Słodkie Spätlese od tego samego producenta.

Żółte. Bardzo intensywny, zdecydowany, stricte owocowy, wręcz lekko eksplozyjny aromat: brzoskwinie i inne owoce z sadu, troszkę minerałów i kwiatowości dla przyprawienia. W smaku jest konkretnie słodkie, ale też świetnie zbalansowane kwasowością, pełne i naostrzone zarazem, z długim finiszem, rozkosznie owocowe. Nie jest bardzo skomplikowane, ale w swojej kategorii świetne.

8.0/10

9. Wagner Stempel: Riesling Porphyr 2023

apelacja: Qualitätswein Rheinhessen / Erste Lage
szczepy: Riesling
białe wytrawne
2023
12,5%
135 zł

Wagner Stempel to jedna z najbardziej renomowanych winnic w Hesji, założona w 1845 roku. Porphyr to wytrawny Riesling z późnego, selektywnego zbioru.

Piękny, oleisty aromat ze zdecydowaną naftą na pierwszym planie, łączącą się z bogatymi minerałami, wręcz pewną skalistością; jedynym owocowym akcentem jest tutaj szczypta skórki limonki. W smaku nie jest aż tak dobre jak w zapachu, ale bardzo dobre również: pełne, zaokrąglone, porządnie kwasowe; pojawiają się tu nuty pszczelego wosku i kwiatów, może kwiatów kwitnącej pomarańczy. Finisz mógłby być dłuższy i to chyba jedyny mankament.

8.0/10

10. Wagner Stempel: Heerkretz Kabinett 2022

apelacja: Prädikatswein Rheinhessen / Grosse Lage
szczepy: Riesling
białe słodkie
2022
8%
110 zł

Kabinett w postaci Süß, czyli najsłodszej, w dodatku oznaczony jako Grosse Lage. Interesujące połączenie.




Jasnozłote. Intrygujący, bardzo delikatny, ale złożony aromat, w którym wiodącą nutą jest trudna do sprecyzowania nuta kwiatowo-ziołowa; najmocniej kojarzy mi się chyba z kwiatami głogu. Idzie też w kierunku lekko morskim, solankowym, i skoszonej jakiś czas temu trawy. Zupełnie nie zapowiada tego, co dzieje się w smaku: wprawdzie eleganckiej i na swój sposób subtelnej, ale jednak intensywnej i zdecydowanej słodyczy o bardzo, ale to bardzo kwiatowej proweniencji, może też minimalnie miodowej. Kontrowana jest ona wysoką kwasowością, która jednak zatapia się w tej słodyczy i nie jest za mocno wyczuwalna per se. Pobrzmiewają bardzo delikatne minerały. Wręcz zabawne połączenie sporej elegancji z nieskończoną pijalnością; słodycz jest tu perfekcyjnie strącona i przez to można by to pić na litry. Ale wielkie wino to nie jest.

8.0/10

Trzy świetne wina i jedno przeciętne to bardzo dobry rezultat, zwłaszcza że te trzy były zupełnie różne - od skrajnie owocowego Rieslinga po skrajnie nie-owocowego z wypośrodkowanym pomiędzy. Nic jednak tak urzekającego, bym nie wolał eksplorować Mozeli czy Rheingau zamiast wracać do Hesji.

Wyniki

1. Weingut Sturm: Steinbruch 2021   8.5/10
2. Burggarten: Spätburgunder Vulkangestein 2016   8.5/10
3. Wagner Stempel: Riesling Porphyr 2023   8.0/10
4. Kendermanns: Riesling Spätlese 2021   8.0/10
5. Wagner Stempel: Heerkretz Kabinett 2022   8.0/10
6. Burggarten: Spätburgunder Classic 2016   8.0/10
7. Weingut Sturm: Hinterm Haus 2021   7.5/10
8. Weingut Weigand: MTH   7.5/10
9. Divino: Silvaner Trocken   7.0/10
10. Kendermanns: Riesling Kabinett 2021   6.0/10

Konkluzje

- Pierwsza jest prosta i z góry była łatwa do przewidzenia: świetne białe wino udaje się w Niemczech nie tylko w topowych regionach, a prawie wszędzie. Zabrakło w tym przeglądzie win wybitnych w pełnym tego słowa znaczeniu, ale zapełniły go prawie same bardzo dobre, świetne i znakomite. Pierwsza połowa nie miałaby się zupełnie czego wstydzić nad Mozelą, w Rheingau czy w Palatynacie; rywalizowałaby z lokalnymi trunkami na równych zasadach.

- Co już było trudniej przewidzieć, w Ahr powstają świetne wina czerwone, świetne również cenowo. Pierwsze lepsze Pinoty, jedyne dostępne w zasadzie w Polsce, jakie znalazłem, i od razu tak wysoki poziom.

- Minusem tego przeglądu były ceny: poziom win był wysoki, ale - nie licząc tylko czerwonych z Ahru - to nie były jakieś super okazje, a sporo kosztowało za dużo nawet jak na swój wysoki poziom. W Niemczech jest mnóstwo uczciwych win za śmieszne pieniądze, ale żeby otrzeć się o wybitne, trzeba płacić - więcej niż w wielu innych krajach.

- Riesling jest naprawdę niesamowitym szczepem - nawet tak krótki przegląd dostarczył niezwykle szerokiej gamy jego możliwości. Nieśmiało wyłania się też mój faworyt: czuję, że mój ulubiony Riesling będzie Rieslingiem Spätlese Trocken, czyli wytrawnym z późnego zbioru.

Komentarze