Style piwa: Oatmeal Stout

We współczesnym piwowarstwie rzemieślniczym owies jest już zbożem w zasadzie mainstreamowym: używa się go na potęgę przy tworzeniu przeróżnych stylów. Tym bardziej warto pamiętać, który styl wyznaczył trend ponad sto lat wcześniej i do dziś pozostaje jedynym "oficjalnym" stylem z elementem owsianym już w samej nazwie. Mimo inwencji piwowarów Oatmeal Stout wciąż może być tym przypadkiem, w którym owies sprawdza się najlepiej.

Sedno stylu

Najkrócej mówiąc, Oatmeal Stout - czyli stout owsiany - to stout o zawartości alkoholu dającej się nazwać "zwyczajną", który powstał częściowo z owsa. Nie ma wielu ścisłych wytycznych dla tego stylu: przede wszystkim ma być oczywiście stoutem, to jest bardzo ciemnym (od ciemnobrązowego po czarne) piwem górnej fermentacji, opartym na palonym słodzie i/lub palonym jęczmieniu i w ogóle skoncentrowanym na profilu słodowym (czekoladowym, kawowym, palonym). Drożdże powinny zachowywać się neutralnie, nuty chmielowe (ziemiste lub kwiatowe) są mile widziane, ale w małym natężeniu i niekonieczne. Ma mieć obowiązkowo w zasypie owies i/lub słód owsiany: absolutnym minimum jest 5% zasypu, ale przyzwoitszy udział to 10-20%. Ma być co do zasady raczej słodszy i pełniejszy od Dry Stoutów, a bardziej wytrawny od Sweet Stoutów, choć to jest już poniekąd umowne. Owies ma wpływać przede wszystkim na teksturę, którą czynić ma gęstą, puszystą, nawet nieco oleistą.

Stoutami w pewnym stopniu owsianymi jest dziś mnóstwo stoutów imperialnych czy milk stoutów. Ja uważam za Oatmeal Stouty tylko piwa o umiarkowanej zawartości alkoholu i bez słodkich dodatków - inne są już przede wszystkim odpowiednio Imperial Stoutami i Sweet Stoutami, a owsiany charakter się w nich zaciera przez cechy głównego stylu.

Jest przede wszystkim odpowiedzią na Dry Stouty - ma być ich pełniejszą smaku i ciała wersją bez znacznego podnoszenia zawartości alkoholu i słodyczy. BJCP mówi o przedziale alkoholowym 4,2-5,9% - w praktyce stouty owsiane skrajnie rzadko schodzą poniżej 5%, często za to lubią przekraczać 6%.

Miejsce i czas

Piwa z owsa powstawały już w średniowieczu, ale do XVI wieku w znacznej większości Europy przestało to być praktykowane. Renesans rozpoczął się na Wyspach Brytyjskich pod koniec XIX wieku, kiedy niektóre browary - początkowo ze Szkocji - zaczęły warzyć piwa z owsem w zasypie przez wzgląd na zdrowotne właściwości, które przypisywano wtedy owsiance. Browar Maclay's w 1895 roku stworzył piwo Original Oatmalt Stout, które zawierało 70% owsa, a w 1909 63/- Oatmeal Stout z 30%. Styl szybko przejęli Anglicy i spopularyzowali w okresie międzywojennym - dziś postrzega się go raczej jako angielski styl, choć najgładziej powiedzieć, że jest brytyjski. W międzyczasie praktyka zaczęła podupadać - niektóre browary dodawały do piwa tylko symboliczną ilość owsa, tylko po to, by móc się chwalić na etykiecie jego zdrowotnymi właściwościami.

Po wojnie styl stracił na popularności. Na większą skalę przywrócił go legendarny browar angielski Samuel Smith Brewery, wprowadzając swój Oatmeal Stout na rynek w latach 80. XX wieku - do dziś piwo jest największą ikoną stylu na świecie. Pełnię rozkwitu styl osiągnął jednak dopiero dzięki rewolucji piwnej, stając się przez jakiś czas wybitnie popularnym wśród browarów rzemieślniczych. Dziś zdecydowanie nie jest najchętniej warzonym ze stoutów i nie tak łatwo znaleźć klasyczny, czysty stout owsiany w sklepie lub w multitapie, ale w tych ważniejszych krajach piwnych nie powinno też to być zadaniem niewykonalnym.

Przegląd

Zdecydowałem się na dość oszczędny, ale za to bardzo konkretny przegląd czterech piw: jednego z Anglii, dwóch z Polski i jednego z Kanady (drugie piwo z Kanady pite przeze mnie w życiu, a pierwsze prezentowane na blogu). Cieszę się, że udało się zdobyć ikonę stylu - reprezentanta z Samuela Smitha.

1. Samuel Smith Old Brewery (Anglia): Oatmeal Stout 

5%
UT: 3.80
do 31.10.2025

Ikona stylu, najczęściej oceniany Oatmeal Stout świata z legendarnego angielskiego browaru z Tadcaster w hrabstwie North Yorkshire, założonego w 1758 roku. W składzie, co ciekawe, cukier trzcinowy (dopuszczalny w stylu składnik). Na rynku od lat 80. XX wieku.

Piękne, czarne, pod światłem jedynie bardzo ciemnobrązowe. Intensywny, piękny, klasyczny aromat, w którym główne skrzypce gra mleczna czekolada, prażone ziarno i orzechy, bardzo ciemny chleb i w końcu pięknie tu pasujące estry owocowe; całość na bardzo brytyjski profil, może od drożdży, może od chmielu. W smaku jeszcze lepiej - niezwykle intensywne i złożone jak na tak niski alkohol, czekoladowe, orzechowe, tu również mocno kawowe, dalej odrobinę estrowe; ziemisty chmiel na finiszu. Puchate, pełne, gęste, słodkawo ale nie przesadnie, z lekką kontrą goryczki. Bardzo pełne smaku i bardzo pijalne jednocześnie. Petarda.

9.0/10

2. Browar Trzech Kumpli (Polska): Oaty

5,5%
15,5 blg
UT: 3.61
do 15.02.2025

Najpopularniejszy klasyczny stout owsiany w Polsce, warzony przez jeden z dwóch moim zdaniem najlepszych browarów w Polsce: co może pójść nie tak? Gdy próbowałem to piwo za pierwszym razem, w 2020, kiedy wchodziło na rynek, nic nie poszło nie tak - było znakomite. Owies tylko w postaci płatków owsianych.

Czarne, nieprzejrzyste. W zapachu mocno stawia na nuty palone: jeśli czekolada, to gorzka, ale raczej palone ziarno i kawa, później trochę ziołowego chmielu. W smaku to potwierdza - bardzo mocno palone, może i minimalnie za bardzo jak na lekkość ciała, ale pięknie. Mocna paloność łączy się z dość wysoką goryczką i jeszcze mocniejszym chmielowym aromatem ziołowo-owocowym, przez co piwo jest bardzo konkretne naostrzone, niełatwe. To łączy się z genialną, puchową, azotowo-owsianą teksturą, która zmiękcza tę ostrość. Trochę przerost paloności nad głębią, ale wciąż świetne piwo.

8.5/10

3. Browar Lubrow (Polska): Silky Stout

5,5%
16 blg
UT: 3.76
do 27.02.2025

Propozycja browaru z Kaszub, z okolic Gdańska, wprowadzona na rynek w maju tego roku (więc być może jednorazowa). Zawiera nie tylko owies (płatki owsiane i słód owsiany), ale też słód żytni, więc jest piwem trójzbożowym.

Czarne, ale pod światłem już przejrzyste, brązowe. Bardzo ładny aromat, w którym z jednej strony mamy czekoladowe owsiane ciasteczka, kawę i prażone ziarno, z drugiej zaś nieco nadprogramową dawkę zielono-owocowego chmielu, przez co idzie trochę w kierunku American Stoutu. W smaku robi się mniej czekoladowo, a bardziej na modłę paloną, zadziornie - i jeszcze bardziej chmielowo, również w kwestii goryczki, przez co jeszcze bardziej przypomina American Stout. Może odrobinę za ostry jest ten finisz, ale piwo bardzo dobre.

7.5/10

4. Third Moon Brewing Co (Kanada): Serpent's Tears

6,5%
UT: 3.95

Piwo z jednego z kilku najlepszych browarów w Kanadzie (specjalizującego się jednak raczej w IPAch), o nieco podkręconej jak na styl zawartości alkoholu. Na rynku od 2022 roku.

Czarne, pod mocnym światłem ciemnobrązowe. Trochę dziwny aromat - skojarzenia z zapachem prażonego słodu, suszonych grzybów, kawy i czekolady raczej na końcu, też niezbyt intensywny. W smaku również ciut dziwnie - podobne skojarzenia, również jakieś wiśnie, trochę alkoholowe odczucie; tu już bardzo intensywne, ale kompozycja bez szału. Średnie i to w najlepszym razie - grube rozczarowanie.

5.0/10

Wyniki

1. Samuel Smith: Oatmeal Stout   9.0/10
2. Browar Trzech Kumpli: Oaty   8.5/10
3. Lubrow: Silky Stout   7.5/10
4. Third Moon: Serpent's Tears 5.0/10

Konkluzje

- Był to lapidarny przegląd umiarkowanie spektakularnego stylu piwa, a w dodatku piwo, od którego oczekiwałem najwięcej, okazało się średnio-słabe, ale i tak był bardzo satysfakcjonujący. Tak wysoka ocena jak w przypadku zwycięzcy rzadko zdarza się w przypadku piw lekkich i zawsze niezwykle cieszy. Reprezentant Samuela Smitha okazał się prawdziwą ikoną stylu, a nie miałem pewności, czy nie okaże się aby nieciekawym przeżytkiem.

- Nawet tak krótki przegląd pokazał spory rozstrzał w obrębie tego jednego stylu: Samuel Smith robi to gładko i w zbalansowany sposób, polskie browary mocniej stawiają na nuty palone i na chmiel. Obie koncepcje szanuję, choć bardziej podoba mi się ta pierwsza - mój idealny Oatmeal Stout jest piwem intensywnym, ale w najmniejszym nawet stopniu nie agresywnym, raczej "przytulnym".

- Być może stout owsiany to ta najlepsza koncepcja lekkiego stoutu - więcej intensywności niż w Dry Stoutach, więcej "piwności" niż w Sweet Stoutach. Szkoda, że nie jest bardziej eksplorowany, ale cieszy, że mamy w Polsce taką stałą pozycję jak Oaty, dość często i dość dobrze dostępną.

Komentarze

  1. Wydaje mi się, że oatmeal stout nie doczekał się jeszcze należnej mu uwagi, mimo swojego ciekawego profilu i wyważonej intensywności, która może przypaść do gustu szerokiemu gronu odbiorców. Zdecydowanie zasługuje na uznanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale ja mam pesymistyczne przeczucie, że osiągnął już lata temu peak swojej popularności. W świecie stoutów jest wyważony, ale tak generalnie zbyt intensywny i zbyt "ciemny" dla przeciętnego współczesnego odbiorcy, który raczej pragnie, żeby było lekko, jasno i najlepiej w ten czy inny sposób owocowo (odbiorcy piwa rzemieślniczego, o przeciętnym w ogóle odbiorcy piwa nawet nie mówię). Jakiś czas po pojawieniu się Oatiego na rynku myślałem, że nastąpi renesans takich piw, ale skończyło się raczej na renesansiku.

      Usuń
    2. Bo to jest tak, że wszystko, co jest choć trochę trudniejsze w odbiorze, nie może zyskać popularności, mimo iż jakością na nią zasługuje. Na przeciętnego odbiorcę w ogóle nie warto zwracać uwagi, bo preferencje są u takiego scementowane. Co do reszty, potrzeba więcej czasu, bo odbiorcy nie są pewni, jak je oceniać. To tak jak z Orvalem, dla początkujących , ale aspirujących do czegoś więcej piwoszy, w smaku może być wręcz szokujące. Trzeba być po prostu otwartym na głębszą eksplorację smaków :-)

      Usuń

Prześlij komentarz